Pobicie gdyńskiej koszykarki w klubie muzycznym w Gdańsku
Kolejne dni odkrywają coraz więcej szczegółów feralnej nocy w centrum Gdańska. Przypomnijmy, że 18 października 2023 roku w klubie Tkacka jeden z ochroniarzy brutalnie zaatakował Mikaylę Cowling, koszykarkę VBW Arki Gdynia w korytarzu przed damską toaletą. Sprawę szczegółowo zbadała gdańska prokuratura, która ustaliła, że nie było to działania na tle narodowościowym. 48-letni ochroniarz z Gdańska jest recydywistą.
- Ustalone okoliczności wskazują, że podejrzany podjął działania pozostając w błędnym przekonaniu, że do damskiej toalety wszedł mężczyzna. Pomimo pozyskania informacji, że jest w błędzie, kontynuował swoje działania, eskalując je - tłumaczy Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Napastnik został szybko ujęty przez policję, ale nie trafił do aresztu. Prokuratura przychyliła się tym samym do wniosku policji, uznając że ma kompletny materiał dowodowy.
Mikayla Cowling czeka na to, aż z twarzy zniknie jej opuchlizna. W czwartek, 26 października 2023 roku ma zaplanowane badanie lekarskie, które ma określić stopień urazu. Na razie pewne jest, że doszło do złamania kości oczodołu. Amerykańska zawodniczka wydała oficjalne oświadczenie, w którym przedstawiła swój punkt widzenia tej bulwersującej sytuacji.
Zeszłej środy, gdy wchodziłam do damskiej toalety w klubie muzycznym, zostałam w środku zaatakowana przez klubowego ochroniarza. Pomimo wielokrotnych zapewnień moich i innych, że jestem tam, gdzie powinnam być, po tym, jak pozostałam w kolejce, zaczął on okazywać niezwykłą przemoc fizyczną. To był najbardziej ekstremalny przypadek nienawiści, jakiego kiedykolwiek doświadczyłam.
Chciałam wykorzystać ten moment, aby porozmawiać o tym, że ukierunkowana nienawiść i przemoc wobec czarnych kobiet LGBTQ jest nadal obecna i nie powinna być tolerowana w żadnym środowisku na całym świecie, ale wszyscy jesteśmy tego świadomi. Niemniej jednak chciałabym podziękować mojej rodzinie i bliskim przyjaciołom za zaszczepienie i utwierdzenie mnie w odporności, którą budowałam przez lata.
- przekazała amerykańska zawodniczka VBW Arki Gdynia.
Cowling przyznała także, że wsparcie i miłość, jaką została otoczona po tym brutalnym napadzie "przeważyły nad całą nienawiścią". Amerykańska koszykarka zapewnia przy tym, że pozostanie w Polsce i pomimo tego haniebnego czynu nadal ma zamiar grać w zespole z Gdyni.
- Chciałabym podziękować mojemu agentowi, koleżankom z drużyny oraz klubowi VBW Arka Gdynia za wsparcie i działania na rzecz sprawiedliwości - dodała 27-letnia koszykarka.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?