Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Wolentala pokazali w filmie jak niezwykła jest ich miejscowość

Kinga Furtak
Mieszkańcy Wolentala są bardzo dumni ze swojej miejscowości i  już we wrześniu z chęcią zabrali się do pracy nad filmem. Efekty ich działania można teraz obejrzeć na stronie Stowarzyszenia "Łan"
Mieszkańcy Wolentala są bardzo dumni ze swojej miejscowości i już we wrześniu z chęcią zabrali się do pracy nad filmem. Efekty ich działania można teraz obejrzeć na stronie Stowarzyszenia "Łan" repr. kinga furtak
Mieszkańcy niewielkiego Wolentala postanowili pokazać, jak niezwykła jest miejscowość, w której żyją. W trwającym 15 minut filmie opowiadają o historii wsi, ale także o tym, co się w niej dzieje obecnie.

Życie wsi można podglądać na różne sposoby. Mieszkańcy Wolentala odbyli podróż w czasie, dzięki której udało się im połączyć przeszłość z teraźniejszością. Efekt można zobaczyć w filmie pt. "Lubię Wolental".

Sentyment do wsi

Wolental leży w powiecie starogardzkim. W tej małej wsi jest nie ma atrakcji, które można zobaczyć w katalogach turystycznych. Okazuje się, że dzięki temu jest... bardziej ciekawa. Nowe spojrzenie na pozornie przeciętną wieś stało się możliwe dzięki Stowarzyszeniu "Łan", które zainicjowało nakręcenie filmu o życiu lokalnej społeczności. - Film ma otworzyć oczy niedowiarkom - opowiada Stefan Galiński, prezes Stowarzyszenia Rozwoju Obszarów Wiejskich "Łan". - Chcieliśmy pokazać, że Wolental jest interesujący, że warto doceniać i pamiętać miejsce, w którym człowiek się urodził, wychował i rozwijał. Przeprowadzka do innego miasta powoduje, że wraca się do swojej wsi zawsze z wielkim sentymentem.

Lokalna społeczność aktywnie się włączyła do produkcji filmu. Ponad 150 osób zaznaczyło w nim swoją obecność. Wystąpienie przed kamerami nie było dla mieszkańców zbyt stresujące. - Mieszkańcy bardzo pozytywnie przyjęli pomysł - wspomina Anita Bakalarz, sołtys Wolentala. - Sami podejmowali inicjatywę poszukiwania zapomnianych czy zagubionych informacji o historii wsi. Ryszard Brzycki, który filmował całe przedsięwzięcie, zadbał o wspaniałą oprawę, dzięki której ludzie mogli się swobodnie poczuć przed kamerą.

Odkrywanie historii rodzinnej wsi pokazało, jak wiele informacji jest ukryte w zapomnianych dokumentach na strychach, w szufladach czy w ludzkiej pamięci.

- Wszyscy wiemy, że pamięć bywa bardzo ulotna, a film stał się powodem, żeby stworzyć konkretną historię - opowiada Krzysztof Powierza, wiceprezes stowarzyszenia.

Okazało się, że wspomnień w znalezionych dokumentach jest bardzo dużo, wśród nich historia rycerza i pierwszego wojewody pomorskiego Jana z Jani, który w 1457 roku wyszedł z więzienia w Malborku. Król Kazimierz Jagiellończyk nadał mu nie tylko tytuł wojewody, ale i podarował m.in. wieś Wolental. Inne, często zapomniane wydarzenia z życia Wolentala są zapisane w filmie. Dzięki pracy regionalistki Reginy Kotłowskiej lokalna historia została odkryta i uporządkowana na nowo. Nie wszystkie jednak fakty mogły się znaleźć w filmie.

- Projekt był inspiracją do tego, aby poznać historię wsi - przyznaje Regina Kotłowska. - Udało się zebrać dużo informacji, są wśród nich fotografie z początku XX wieku, dokumenty z XIV wieku, legendy, przypowieści. Wykorzystałam te materiały i napisałam 500- stronicową książkę na temat Wolentala.

Obok wątków historycznych, film odzwierciedla dzisiejsze życie wsi. Każdy głos jest ważny. Możemy obejrzeć najmłodszych, którzy z radością opowiadają o tym, że mają najpiękniejszy plac zabaw, oraz mieszkańców, którzy kochają swój Wolental.

Wszystko wymyślili sami

Obraz zawiera pomysły mieszkańców. - Tematyka była wymyślona przez mieszkańców - mówi Galiński.- Film powstał w nietradycyjny sposób. Najpierw nagraliśmy to, co chcieli przekazać ludzie, a potem spięliśmy całość w scenariusz.
Życie na wsi może być spokojniejsze niż w zgiełku miasta. Może dlatego początkowy pomysł, aby film trwał 3 minuty, podczas produkcji uległ zmianie. Efekt pracy został zakończony 15-minutowym dokumentem, w którym można usłyszeć muzykę i tekst piosenki napisany przez Stefana Galińskiego.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki