Sprawa wyszła na jaw po tym jak Mirosław Wawrzyniak zgłosił się do jednego z łomżańskich portali internetowych z prośbą o pomoc. Z opisu kierowcy wynikało, że auto którym wcześniej pokonał trasę Niemcy-Litwa uległo awarii, a właściciel firmy, w której jest zatrudniony odmówił przelania pieniędzy na naprawę pojazdu.
Spedytor zaproponował, że wyślę do Łomży drugi samochód, który na holu ściągnie niesprawne auto na Pomorze. Zdaniem Warzyniaka, przez trzy kolejne dni pomoc nie nadeszła, a ten musiał całe doby spędzać w nieogrzewanej ciężarówce.
Przedstawiciel firmy, w której pracuje poszkodowany kierowca tłumaczy, że jest w posiadaniu dokumentów, które świadczą o tym, że ten nie spędzał nocy w samochodzie.
Czytaj także: Miastko - Łomża. Firma spedycyjna z Miastka zostawiła kierowcę na pastwę losu. Pomogli miejscowi
- Mamy dowody na to, że pan Wawrzyniak będąc w Łomży wcale nie spał w samochodzie. Bilingi świadczą o tym, że płacił za usługi hotelowe - mówi przedstawiciel miasteckiej firmy spedycyjnej.
Dlaczego właściciel firmy nie zdecydował się na wpłacenie na konto kierowcy pieniędzy potrzebnych na naprawę ciężarówki, tylko polecił czekać na drugi samochód, który musiał pokonać blisko 500-kilometrową trasę?
- Podejrzewamy, że pan Wawrzyniak dogadał się z miejscowym mechanikiem zgłaszając rzekomo zepsuty rozrusznik. Mogliby się podzielić pieniędzmi - opowiada przedstawiciel firmy. - Dlaczego tak myślę? Otóż samochód można bez problemu odpalić innymi metodami, nawet jak rozrusznik nie działa. Tymczasem tu była informacja, że w żaden sposób nie można go uruchomić. Postanowiliśmy samodzielnie zainterweniować wiedząc, że nasz kierowca opłaca sobie noclegi. Wcale nie spał w mrozie, więc nie rozumiem tego zamieszania.
Czytaj więcej na stronach portalu miastko.naszemiasto.pl: Miastko. Firma spedycyjna odpiera zarzuty kierowcy, którego rzekomo zostawiła na mrozie w Łomży
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?