MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mężczyzna mógł umrzeć w rozgrzanym samochodzie. Dwóch policjantów ze Słupska uratowało mu życie

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Sierż. Kornel Ginter i st. post. Andrzej Szpak zareagowali od razu, rozpoznali objawy udaru i w porę poinformowali służby medyczne. Dzięki ich szybkiej reakcji pan Grzegorz trafił pod opiekę lekarzy i dochodzi do zdrowia.
Sierż. Kornel Ginter i st. post. Andrzej Szpak zareagowali od razu, rozpoznali objawy udaru i w porę poinformowali służby medyczne. Dzięki ich szybkiej reakcji pan Grzegorz trafił pod opiekę lekarzy i dochodzi do zdrowia. Fot. KMP Słupsk
Mężczyzna siedział nieruchomo w busie na ruchliwej ulicy w Słupsku. Nikt z przejeżdżających kierowców nie zareagował. Jak się okazało, miał udar. Przeżył tylko dzięki interwencji policjantów, którzy natychmiast udzielili mu pomocy. Wczoraj córka mężczyzny na ręce komendanta złożyła oficjalne podziękowanie dla funkcjonariuszy.

To był wtorek, 10 maja 2022 roku, godzina 16. Upalny dzień. 61-letni pan Grzegorz ze Słupska kończył pracę. Jest kierowcą busa, zajmuje się handlem obwoźnym.

- Na słupskim ringu, tuż przed wjazdem na rondo koło stacji Rolmasz, tata bardzo źle się poczuł. Czuł, że traci czucie w lewej nodze. Miał problem, aby wcisnąć sprzęgło. Udało mu się na szczęście zahamować. Niestety, do dziś nie wiemy, jak długo siedział półprzytomny w rozgrzanym samochodzie. Lewa strona została sparaliżowana, tata nie był w stanie otworzyć okna, aby wezwać pomoc - opowiada pani Dominika, córka mężczyzny. - Mimo, że obok przejeżdżało mnóstwo samochodów, niestety nikt się nie zatrzymał, aby sprawdzić, co się dzieje. Tata stał bez awaryjnych świateł, siedział nieruchomo za kierownicą. Szczęście w nieszczęściu, że akurat w tym czasie i w tym miejscu przejeżdżali tędy akurat ci policjanci, którzy zatrzymali się i natychmiast udzielili mu profesjonalnej pomocy. Jestem dla nich pełna podziwu - mówi kobieta.

Sierżant Kornel Ginter i starszy posterunkowy Andrzej Szpak zareagowali od razu. Rozpoznali objawy udaru i w porę poinformowali służby medyczne. Wczoraj, 7 lipca, pani Dominika w oficjalnym piśmie do Komendanta Miejskiego Policji w Słupsku podziękowała policjantom. - Gdyby nie podejście do sprawy tych dwóch pełniących służbę policjantów, mój tato mógłby nie przeżyć - pisze w liście córka mężczyzny.

Zdarzenie opisuje sierż. sztab. Jakub Bagiński, oficer prasowy KMP w Słupsku.

- Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Słupsku zwrócili uwagę na busa, który stał kilka metrów przed wjazdem na rondo, a jego kierowca siedzi nieruchomo za kierownicą. Policjanci od razu zatrzymali się obok tego samochodu, otworzyli drzwi i wyciągnęli kierowcę z rozgrzanego wnętrza. Szybko zwrócili uwagę na to, że mężczyzna nie ma kontroli nad kończynami, ma zaburzenia mowy i jest bliski utraty przytomności. Mając podejrzenie, że kierowca właśnie przechodzi udar, natychmiast wezwali pogotowie i ułożyli mężczyznę w pozycji bezpiecznej, stale sprawdzali funkcje życiowe i oczekiwali na przyjazd karetki - relacjonuje oficer prasowy KMP w Słupsku.

Pan Grzegorz został przewieziony do szpitala w Słupsku, a zaraz potem przetransportowany do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.

- Stan taty był krytyczny, istniało zagrożenie życie, ale na szczęście pomoc medyczna została udzielona bardzo szybko. Po godzinie na oddziale ratunkowym w szpitalu w Słupsku, gdzie od razu zrobiono mu tomograf, tatuś został przetransportowany do Gdańska. W Uniwersyteckim Centrum klinicznym miał przeprowadzony zabieg przepchania żył w mózgu i leżał tam przez sześć tygodni w Oddziale Intensywnej Terapii i Neurologii. Gdyby nie taka szybka reakcja, najprawdopodobniej nie było go tutaj teraz z nami. Teraz wszystko jest na dobrej drodze. Tatuś jest z powrotem w szpitalu w Słupsku, wkrótce rozpocznie rehabilitację. Jest w stanie mówić, porusza się - mówi pani Dominika. - Napisałam podziękowanie do komendanta, ponieważ tylko tak możemy wraz z moją mamą Bożeną, podziękować tym panom za uratowanie najbliższej nam osoby. Naprawdę obie jesteśmy mu bardzo wdzięczne.

od 7 lat
Wideo

Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mężczyzna mógł umrzeć w rozgrzanym samochodzie. Dwóch policjantów ze Słupska uratowało mu życie - Głos Pomorza

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki