Mecz Polska - Niemcy o brązowe medale EuroBasketu 2022
Nasza drużyna została w półfinale z Francją stłamszona. Polacy zdołali rzucić zaledwie 54 punkty, co jest wynikiem niesamowitej obrony "Trójkolorowych". Po tym nieudanym meczu wszyscy w reprezentacji obiecali sobie, że mają jeszcze na mistrzostwach Europy coś do zgarnięcia. Nastawiali się, aby dwa dni później z Niemcami zagrać dużo lepsze zawody.
ZOBACZ TAKŻE:
Mistrzostwa Europy w koszykówce mężczyzn 2022. Terminarz i wyniki turnieju
Nie oznaczało to, że w niedzielę, 18 września 2022 roku w hali w Berlinie biało-czerwoni będą faworytami. Ba, to zespół prowadzony przez Gordona Herberta był faworytem i chciał dobrą klamrą zakończyć występ na EuroBaskecie 2022.
I początek meczu potwierdził, kto będzie rozdawał karty. Polacy mieli wielkie problemy ze skutecznością zza łuku. Dość zaznaczyć, że na 10 prób nie trafili do kosza ani razu. W efekcie na przerwę schodzili przegrywając 23:36. Aby podjąć rękawicę w tym historycznym występie trzeba było coś zmienić.
Trener Igor Milicić w szatni odbył z zawodnikami na tyle konstruktywną rozmowę, że w trzeciej partii biało-czerwoni zaczęli prezentować się zdecydowanie lepiej. Przede wszystkim z sukcesem udało się oddać aż sześć rzutów za trzy punkty i zmniejszyć dystans do Niemców na pięć punktów! A później było jeszcze lepiej, bo w końcu udało się gospodarzy dogonić po ponad dwóch minutach czwartej kwarty. Wielka w tym zasługa Jakuba Garbacza, który trafił do tego momentu cztery razy na cztery próby zza łuku.
To był punkt zwrotny. Niemcy zaczęli odpowiadać celnymi rzutami za 3 punkty i robili to z niesamowitą skutecznością. Polakom przez chwilę udawało się dotrzymywać kroku, ale później zupełnie pogubili się w ataku. Byli nieporadni, za wolni, decydowali się na złe rozwiązania w ofensywie.
- W przeciwieństwie do Francji reprezentacja Niemiec była słabsza w obronie, ale bardziej utalentowana w ataku. Nadrabialiśmy straty ciężkimi rzutami, ale na tym poziomie takie muszą się zdarzać. Niestety, w obronie nie potrafiliśmy zatrzymać Jensa Voigtmanna, który trafił dwie ważne trójki i nie pozwolił odrobić nam straty. To jest ogromny sukces i chcemy się z niego cieszyć. Teraz na gorąco jest niedosyt, ale przecież to jest największy sukces polskiej koszykówki od 50 lat - skomentował po meczu Aaron Cel, skrzydłowy naszej drużyny narodowej.
- Aktualnie nie jestem w stanie wyjść z tego spotkania z podniesioną głową. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, a ten medal był naprawdę blisko. Mecz z Niemcami nie przypominał półfinałowego starcia z Francją, gdzie nie mieliśmy nic do powiedzenia. Teraz byliśmy bardzo blisko. Wróciliśmy do gry w czwartej kwarcie, ale rywale okazali się lepsi - dodał Jakub Garbacz, skrzydłowy reprezentacji Polski.
Oprócz wspomnianego Garbacza najlepiej w naszej drużynie wypadł Michał Sokołowski, który zdobył 18 punktów, miał 6 zbiórek i 3 asysty. Po stronie reprezentacji Niemiec brylowali Johannes Voigtmann (14 punktów, 80 procent skuteczności za trzy, 9 zbiórek, 6 asyst) oraz gracz NBA Dennis Schröder (26 punktów i 6 asyst).
Niemcy - Polska 69:82 (19:14, 17:9, 18:26, 20:28)
Niemcy: Obst 9 (2x3), Schröder 26 (4), Theis 9 (1), Voigtmann 14 (4), Wagner 8 (1) oraz Giffey 2, Lo 5 (1), Theimann, Weiler-Babb 3 (1), Wohlfarth-Bottermann, Hollatz, Sengfelder
Polska: Slaughter 10 (2), Sokołowski 18 (2), Ponitka 9 (1), Cel 3 (1), Balcerowski 4 oraz Zyskowski 4, Garbacz 12 (4), Dziewa 8, Ł. Kolenda, Michalak 1
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?