MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Radzewicz z Arki Gdynia: Chcemy wygrywać

Janusz Woźniak
Z Marcinem Radzewiczem, piłkarzem Arki, rozmawia Janusz Woźniak

Przyjeżdża lider do Gdyni, oddaje jeden celny strzał i wygrywa. Jak się to odbiera z boiska?

- A jak można odbierać? Przecież nie byliśmy w tym meczu gorsi. Jeszcze przy stanie 0:0 mieliśmy swoje sytuacje, aby objąć prowadzenie. Nam się nie udało, a oni wykorzystali jedyną szansę. Po czymś takim sportowa złość miesza się z bezsilnością.

Zespół Termaliki czymś zaskoczył Cię na boisku?

- Trzeba przyznać, że są dobrze poukładani, jeżeli chodzi o grę w defensywie. Trudno ją sforsować.

Byłeś najlepszym zawodnikiem Arki.

- Dziękuję, ale co to za pociecha, skoro przegraliśmy. Zresztą ja też miałem swoją szansę, kiedy bramkarz Termaliki odbił piłkę, a futbolówka przeleciała mi tuż nad głową. Może gdybym był kilka centymetrów wyższy, to skierowałbym tę piłkę do siatki.

Może w zespole byłaby większa determinacja, gdybyście o coś w lidze grali?

- To trudno jednoznacznie powiedzieć. My na pewno i teraz chcemy wygrywać. Trzeba się mobilizować na najbliższy mecz z Flotą w Świnoujściu. I tam szukać punktów, które straciliśmy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki