Wystarczył miesiąc obowiązywania nowych przepisów, a kierowcy nam sporządnieli. Wniosek jest jeden - restrykcyjne przepisy i nieuchronność kary przynoszą większe skutki niż kampanie społeczne.
To cieszy i smuci zarazem. Cieszy, bo jak wynika z policyjnych statystyk, na drogach zrobiło się bezpieczniej. Smuci zaś motywacja kierowców - zdejmują nogę z gazu nie z troski o swoje życie czy życie drugiego człowieka, ale z obawy o utratę prawa jazdy.
Jakby jednak na sprawę nie patrzeć, efekty są - kierowcy jeżdżą wolniej, przynajmniej w terenie zabudowanym, no i już coraz rzadziej dają zarobić strażom gminnym, które wpływami z mandatów reperują gminne budżety.
Teraz czas na drogowców. Panowie, może warto przeprowadzić korektę oznakowania dróg - co sugerują eksperci. Czy na pewno wszędzie broni się ograniczenie prędkości do 50 km/h?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?