Załoga "makaronów" z niecierpliwością czeka na zakończenie pracy syndyka. Większość pracowników, którzy ostatnio byli zatrudnieni w Malmie Trading (działającej w fabrykach starej Malmy), od ponad dwóch lat pozostaje bez środków do życia.
- Na dzień 31 października 2013 roku łączne przychody do masy upadłości ze sprzedaży majątku upadłego, przychodów z najmu, odsetek z lokat bankowych wyniosły 33 miliony 754 tysiące 169,03 złotych - informuje Tomasz Adamski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Zatem teoretycznie jest co dzielić. Pierwotnie tych pieniędzy miało być znacznie więcej, bo gdy syndyk ogłaszał pierwsze przetargi na sprzedaż zakładów VVQFDE w Malborku i Wrocławiu, ich łączna wartość przekraczała 90 mln zł. Skończyło się, tymczasem, na jednej trzeciej tej kwoty. Od tego trzeba jeszcze odjąć koszty działalności syndyka, które przez ponad trzy lata wyniosły dokładnie 11 mln 509 tys. 232,11 zł, W tym mieszczą się podatki od nieruchomości, opłata od wieczystego użytkowania, podatek VAT, ochrona i ubezpieczenie majątku, opłaty za prąd. Trzeba jeszcze doliczyć koszty ogłoszeń w prasie, archiwizacji dokumentów, biura syndyka, korespondencji, obsługi prawnej i księgowej.
Koszty jeszcze wzrosną, bo jak wyjaśnia sąd, na obecnym etapie postępowania nie jest możliwe wskazanie terminu jego zakończenia.
- Ze składników masy upadłości pozostało jeszcze do zbycia prawo użytkowania wieczystego czterech nieruchomości w Malborku oraz część ruchomości - wyjaśnia sędzia Adamski.
Głównym wierzycielem VVQFDE jest Pekao SA. Problemy malborskiej spółki zaczęły się, gdy bank w 2005 roku zażądał spłaty wysokiego kredytu.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?