Zagadka losu Karoliny

Dzisiaj o godzinie 14.30 w telewizyjnym programie "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie" będzie mowa o zaginionej 27 maja Karolinie Płatos z Radomia. Jej los jest wciąż nieznany, chociaż pojawiły się sygnały, że porwano ją na Zachód.

Po raz ostatni widziano Karolinę 27 maja około godziny 15 nad Wisłą w okolicach Ryczywołu. Jej zaginięcie niesie ze sobą wiele kontrowersji. Oficjalna wersja mówi, że dziewczyna utopiła się tego dnia. Mimo poszukiwań, jej ciała nie odnaleziono do dziś.

CZY ZOSTAŁA PORWANA?
- Wpadliśmy na pomysł, żeby zasięgnąć porady u jasnowidza - opowiada Michał Płatos, brat zaginionej. - Pierwszy, do którego poszliśmy powiedział nam, że Karolina została porwana i wywieziona na północ Polski. Zbagatelizowaliśmy tę informację, ale teraz, gdy śledztwo utknęło w "ślepym zaułku", postanowiliśmy spróbować jeszcze raz.
NADZIEJA OD JASNOWIDZA
Rodzina poszła też po pomoc do znanej w swoim środowisku Hanny Podwójci, uznanej przez Japończyków za "królową jasnowidzów".

- Przywróciła nam nadzieję - mówi brat zaginionej. - Powiedziała, że Karolina żyje i została wywieziona na północny zachód Europy. Istnieje możliwość, że została sprzedana do jakiegoś domu publicznego. O całej sprawie poinformowaliśmy policję i teraz ma to być badane. Zgłosiliśmy również jej zaginięcie do fundacji "Itaka" i "La Strada", które pomagają w takich przypadkach.

ŚLEDZTWO W TOKU
Nowe wątki w sprawie zaginięcia Karoliny bada również kozienicka policja.
- Śledztwo w tej sprawie odbywa się dwuetapowo: pierwsze to są czynności poszukiwawcze, gdyż żadnej wersji nie możemy wykluczyć. Musimy na przykład sprawdzić, czy Karolina do Ryczywołu rzeczywiście dotarła - tłumaczy młodszy inspektor Stanisław Kondej, komendant policji w Kozienicach.

Według niego, drugim etapem są natomiast działania prowadzone razem z prokuraturą, związane z domniemanym utopieniem się Karoliny.

- Jak do tej pory jest to dla nas najbardziej prawdopodobna wersja. Jednak nie odmawiamy pomocy rodzinie i wszystkie informacje otrzymane od niej również zostaną sprawdzone - dodaje komendant.