W Pucharze Świata w tym sezonie najwyżej z Polaków plasuje się Kamil Stoch. Nie można jednak powiedzieć, że nasz dwukrotny mistrz olimpijski spisuje się dobrze. Wręcz przeciwnie - Stoch przyzwyczaił kibiców do znacznie lepszej postawy, a w kilku konkursach w tym sezonie skakał po prostu fatalnie i nie kwalifikował się nawet do drugiej serii.
Nasi skoczkowie, ale też i sztab szkoleniowy, konsekwentnie powtarzają, że właściwie jedna próba może odmienić ich sytuację. Wystarczy się przełamać, a później powinno być już z górki. Tyle tylko, że kibice nie chcą już dłużej czekać na wyniki, których po prostu nie ma.
Wiele osób zarzuca trenerowi Łukaszowi Kruczkowi, że tak naprawdę nie wie, w czym leży problem i nie jest w stanie pomóc swoim podopiecznym. Tym samym należy dać powiew świeżości naszej kadrze i po prostu zmienić trenera. Głos w tej sprawie zabrał nawet Adam Małysz.
- Nie wiem do końca, jak skomentować skoki Kamila. Nie powiem, że nie jest w formie, że liczyłem, że po Zakopanem będzie już tylko lepiej, bo niestety tak po prostu nie jest. Wygląda na to, że Kamil chyba się trochę pogubił. Pogubił się też Łukasz i sztab szkoleniowy i najgorsze, że nikt chyba do końca nie wie, co jest grane - napisał ostatnio na Facebooku Małysz.
Press Focus/x-news
Były znakomity polski skoczek stara się jednak też zrozumieć Kruczka. Podkreśla, że w tym momencie nie ma nawet czasu na to, by spokojnie pochylić się nad problemem.
- Gdy skacze się konkurs za konkursem, to nie ma za bardzo czasu na analizę i trening, a tu naprawdę przydałoby się wszystko na spokojnie przeanalizować, bo nie tylko Kamil, ale cała kadra A skacze poniżej swoich możliwości - pisze otwarcie Małysz.
A co na to władze Polskiego Związku Narciarskiego? Jednoznacznej deklaracji składać nie chcą, ale da się wyczuć, że zmiana nastąpi.
- Po zakończeniu sezonu usiądziemy w gronie sztabów szkoleniowych i naszych doświadczonych trenerów, aby znaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy. Zostało to skonsultowane również z Adamem Małyszem. Być może trzeba będzie podjąć pewne decyzje personalne - mówi dyplomatycznie w rozmowie z x-news Andrzej Wąsowicz, wiceprezes PZN.
Dodaje on jednocześnie, że Kruczek nie musi martwić się o swoją przyszłość, bo nawet gdyby rzeczywiście rozstał się z polską kadrą, chętnych na jego usługi nie brakuje.
- Kruczek był, jest i będzie dobrym fachowcem. Myślę, że nawet gdyby doszło do zmiany, to szybko znajdzie pracę - dodał Wąsowicz.
Follow https://twitter.com/baltyckisportDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?