Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotos Trefl Gdańsk niespodziewanie przegrał z Espadonem Szczecin

KM
Piotrhukalo
Pięć kolejnych porażek bez ani jednego wygranego seta. Taką serię miał na swoim koncie Espadon Szczecin przed starciem z Lotosem Treflem Gdańsk. Niestety, w spotkaniu z gdańszczanami Espadon się przełamał, wygrywając 3:1.

Już od samego początku grający u siebie Espadon pokazał, że bardzo zależy mu na przełamaniu kiepskiej passy. Szczecinianie rozpoczęli spotkanie od prowadzenia 9:5. Lotos Trefl z czasem się ocknął i doprowadził do remisu 15:15, a w końcu wyszedł na pierwsze w tym meczu prowadzenie (17:16). Espadon jeszcze walczył, ale końcówka należała do gości, którzy pierwszą partię wygrali 25:22. Wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku.

Druga odsłona była bardzo zacięta, zespoły grały niemal punkt za punkt. Wreszcie, przy minimalnym prowadzeniu 18:16 Espadonu, na zagrywkę powędrował Michał Ruciak. Zaliczył dwa asy serwisowe. Pierwszy co prawda szczęśliwy, bo piłka po taśmie prześlizgnęła się na stronę gdańszczan, ale punkt to punkt. Gospodarze prowadzili więc już 20:16 i nie wypuścili drugiego seta z rąk, rewanżując się Lotosowi Treflowi za pierwszą partię i wygrywając 25:22.

Trzecia odsłona była jeszcze bardziej zacięta i emocjonująca. Przyjezdni w pewnym momencie prowadzili 15:11, ale Espadon odrobił straty i wyszedł na prowadzenie. W końcówce popełnili jednak kilka błędów i walka o wygraną w trzeciej partii toczyła się na przewagi. Przy prowadzeniu 28:27 Lotosu Trefla gdańszczanie zablokowali Bartłomieja Klutha (wypożyczony do Szczecina z... Lotosu Trefla) i już cieszyli się z wygranego seta, jednak gospodarze poprosili o challenge. Powtórka wykazała dotknięcie siatki po stronie gości. Potem gdańszczanie mieli jeszcze jedną piłkę setową, ale ją zmarnowali i ostatecznie przegrali trzecią partię 29:31.

Zrobiło się więc gorąco, ale w czwartym secie wydawało się, że Lotos Trefl odzyskał kontrolę nad meczem i doprowadzi do tie-breaka. Gdańszczanie prowadzili już 20:14 i można było sądzić, że nic nie odbierze im wygranej w tej odsłonie. Espadon dzielnie odrabiał jednak straty, a pierwsze skrzypce grał nie kto inny, jak Kluth. Wypożyczony z Lotosu Trefla siatkarz w całym spotkaniu zdobył aż 40 punktów! Dzięki niemu Espadon nie tylko odrobił straty, ale też wyszedł na prowadzenie i ostatecznie wygrał czwartego seta 25:23, sięgając tym samym po zwycięstwo w całym meczu.

Espadon Szczecin - Lotos Trefl Gdańsk 3:1 (22:25, 25:22, 31:29, 25:23)

Espadon: Kluth 40, Wika 1, Zajder 11, Kozłowski 1, Ruciak 8, Perłowski 7, Murek (libero) oraz Wołosz, Depkowski 10, Sladecek 1

Lotos Trefl: Grzyb 5, Masny 2, Pietruczuk, Paszycki 8, Schulz 24, Hebda 13, Gacek (libero) oraz Mika 11, Stępień, Romać 1, Gawryszewski 5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki