Lotos Trefl Gdańsk już bez presji. Andrea Anastasi ma podpisać nowy kontrakt

Zacznijmy jednak od informacji, która z punktu widzenia kibiców jest w tym momencie prawdopodobnie najważniejsza. Według naszych doniesień, rozmowy z trenerem Andreą Anastasim w czwartek dobiegły końca. Jaki jest ich efekt? Jeśli w najbliższych dniach nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, Włoch w środę oficjalnie złoży podpis pod nową umową z gdańskim zespołem.

Tymczasem podopieczni trenera Anastasiego przygotowują się obecnie do ostatniego wyzwania w rundzie zasadniczej. BBTS to drużyna z dolnej części ligowej tabeli i czysto teoretycznie gdańszczanie powinni w tym meczu wywalczyć komplet punktów. Pytanie tylko, czy będą w stanie się odpowiednio zmobilizować.

Wiadomo już, że siatkarzy Lotosu Trefla czeka walka o siódme miejsce z Cerradem Czarnymi Radom (rywalizacja rozpocznie się 9 kwietnia). Mówiąc wprost, tak naprawdę nie ma to wielkiego znaczenia, którą z tych lokat zajmą po zakończeniu rozgrywek, bo sezon i tak jest rozczarowujący w ich wykonaniu. Nie zmienia to jednak faktu, że gdańszczanie są coś winni swoim fanom. I doskonale zdają sobie z tego sprawę.

- My w tym momencie gramy już bez presji, ale to nie znaczy, że jest nam wszystko jedno. Nie walczymy co prawda o strefę medalową, ale chcemy wygrywać dla siebie i kibiców. Zamierzamy na maksa pracować w końcówce tego sezonu - deklaruje Szymon Romać, atakujący gdańskiego zespołu, zmiennik Damiana Schulza.

Być może sobotnia potyczka z BBTS-em będzie dobrą okazją do tego, by swoją szansę dostali ci, którzy na parkiecie pojawiają się sporadycznie. Do tego grona, poza wspomnianym Romaciem, można zaliczyć też przyjmującego Wojciecha Ferensa, środkowego Patryka Niemca czy rozgrywającego Przemysława Stępnia. Wszystko zależy oczywiście od koncepcji trenera Anastasiego.

Pojedynek pomiędzy BBTS-em Bielsko-Biała i Lotosem Treflem Gdańsk rozpocznie się w sobotę o godz. 15.