Jak twierdzi ratownik jest to sytuacja, którą obserwuje co roku przy okazji Świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocy. Podczas tych pierwszych świąt - jak zwraca uwagę - rodziny opiekujące się przewlekle chorymi chcą wyjść w gości, a podczas drugich wyjechać na świąteczny urlop. Chory w domu te plany komplikuje.
Przedświąteczna gorączka a opieka
Powodem takich wezwań, jak te w tygodniu przedświątecznym, jak mówi Adam Stępka jest odwodnienie, nie przyjmowanie pokarmów lub leków, niskie lub wysokie ciśnienie. W pojedynczych sytuacji, jak zastrzega, chorzy nie przyjmują leków, bo nie miał im ich kto przygotować. Bardzo często mieszkają samotnie, a rodzina odwiedza ich rzadko.
- Rodziny w gorącym okresie przedświątecznym nie zawsze należycie sprawują opiekę nad takimi chorymi- mówi Adam Stępka. - Zdarza się, że pacjent nie ma leków, bo rodzina zapomniała je zamówić w poradni. Chory przez kilka dni nie otrzymuje leków, więc pojawiają się np. problemy z ciśnieniem. Dziwne jest to, że nawet w czasie przedświątecznym nikt nie zaniedbuje opieki nad dziećmi, ale już nad osobami starszymi i zniedołężniałymi - tak. Nie wiadomo mi nic o drastycznych przypadkach aby osoba sprawująca opiekę dokonywała celowo zaniedbań. Zdarza się, że informujemy Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, że pacjent potrzebuje wsparcia systemowego.
Osoba starsza i schorowana, której już nie najlepszy stan zdrowia uległ dalszej destabilizacji wieziona jest karetką do szpitala. Pobyt w placówce może ten stan jeszcze bardziej pogorszyć, bo w przypadku osób starszych przywykłych do swojego otoczenia domowego mogą się pojawić zaburzenia psychiczne i psychotyczne.
- Zdarzają się odmowy przyjęcia do szpitala takich pacjentów przez lekarzy - mówi Adam Stępka. - Ale też przywiezienie takiego chorego działa trochę na emocje personelu szpitala. Rodzi się pytanie, co stanie się z takim chorym skoro rodzina nie sprawdza się w opiece, a my go nie przyjmiemy?
Mit złego domu opieki
- W naszym społeczeństwie pokutuje mit domu opieki-przytułku - mówi dalej Adam Stępka. - Ta instytucja z czym spotykam się przyjeżdżając do pacjentów jest postrzegana bardzo negatywnie. Zdecydowana większość starszych i chorych ludzi nie chce do takich miejsc trafić. Choć czasem powinni.
Pogotowie często przyjeżdża do ciężko schorowanego staruszka, który opiekuje się swoją niechodzącą żoną. Oboje potrzebują pomocy, ale o pójściu do domu opieki nie chcą nawet słyszeć. Osoby opiekujące się schorowanym bliskim często odchodzą piersi, bo nie mieli kiedy i jak o siebie zadbać.
Jak mówi Adam Stępka nawet w rodzinach w których jest kilkoro dzieci z jego obserwacji wynika, że opieka nad chorym i tak spoczywa na barkach jednej osoby, a pozostali zachowują się jakby problem ich nie dotyczył. Ostatnio pojechał z zespołem do seniorki, która - jak się potem okazało - wypijała dziennie 0,3 litra wody. Odwodniła się i pojawiły się problemy zdrowotne. Gdy zwrócił uwagę kobiecie, która wezwała pogotowie, tej puściły nerwy. Powiedziała, że to ona od lat opiekuje się schorowaną teściową, a dzieci starszej pani chorą matką się nie interesują. Tym razem przyjechały i są obecne podczas wizyty pogotowia, bo je odpowiednio wystraszyła.
Blisko 6 tys. zł za miesiąc
Kolejna kwestia związana z opieką nad osobami przewlekle chorymi to dostępność takich miejsc i ceny w domach opieki, w publicznych dochodzące do 6 tys. zł. A do tych wydatków trzeba jeszcze doliczyć rachunki za leki i pampersy. Przy łódzkich zarobkach jeśli nawet senior bardzo chciałby do takiego domu trafić, to na opłacenie pobytu niewielu może sobie pozwolić.
Co to jest zapalenie gardła i migdałków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wachowicz odwiedziła miejsce swojego ślubu! Co na to mąż? Wszystko nagrały kamery
- Która się ubiera, a która "przebiera"? Projektant wziął pod lupę gwiazdy po 50-tce
- Bronisław Cieślak przed śmiercią wyznał prawdę o Cieślak i Miszczaku. Chwyta za serce
- Iza Krzan pokazała się tak, jak stworzył ją Bóg. Na ten widok opadną wam szczęki