- Pomysł utworzenia policyjnej klasy podsunęła nam dyrekcja szkoły w Świdnicy - mówi Gabriela Kowalska, dyrektor ZSZiO w Żukowie. - Porozumieliśmy się w tej sprawie z kartuską komendą policji. Powstanie klasy policyjnej było świetnym pomysłem, przyjęliśmy 33 osoby, a chętnych było jeszcze więcej.
Uczniowie rozpoczęli naukę obozem w Garczynie. Odwiedzili szkółkę policyjną w Nowej Karczmie, gdzie przeszli testy sprawnościowe dla kandydatów na policjantów. Prowadzili piesze patrole na ulicach Kartuz i Żukowa. Do szkoły chodzą w mundurach wzorowanych na policyjnych.
- Klasa realizuje program liceum, ale odbywa dodatkowe zajęcia - mówi Radosław Pleszyniak, wychowawca. - Są to zajęcia z wiedzy o policji, wychowanie fizyczne z elementami samoobrony oraz cotygodniowe treningi na strzelnicy.
Po trzech latach nauki absolwenci klasy będą wiedzieć, jak wygląda praca w policji, przyzwyczają się do dyscypliny i zachowania godnego munduru oraz będą przygotowani do egzaminów wstępnych do szkół podoficerskich. Będą mogli wybrać także inne studia.
Od września w tutejszym ogólniaku zacznie naukę klasa wojskowo-językowa, przewidziana dla przyszłych studentów szkół podoficerskich. Program nauczania wzbogacony będzie o ceremoniał, taktykę czy szkolenia strzeleckie i fizyczne.
W Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Somoninie powstanie klasa pożarnicza. Uczniowie będą brać udział w zajęciach ułatwiających podjęcie pracy w jednostkach straży pożarnej i odbywać naukę w szkołach pożarniczych. - Niektóre zajęcia będą u nas lub w jednostce OSP w Somoninie, uczniowie przejdą podstawowe przeszkolenia i egzaminy z pierwszej pomocy, a na koniec edukacji uzyskają stopnie strażaka - mówi Edmund Kwidziński, komendant powiatowy PSP w Kartuzach. - Planujemy też, by uczniowie byli umundurowani.
Z oferty edukacyjnej w Kartuskiem znikną natomiast licea profilowane. Dziś radni powiatowi będą głosować nad uchwałą zaczynającą procedurę likwidacji tego typu szkół w czterech placówkach. Władze powiatu przyznają, że te szkoły nie spełniają już pierwotnych założeń.
W Słupsku nie chcą uczyć się latać
W słupskim "Mechaniku", czyli Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 4, od września ub. roku funkcjonuje klasa o profilu technik pilotażu samolotów ultralekkich. Jednak wbrew oczekiwaniom, profil nie jest oblegany. Mimo że nauka latania jest bezpłatna, zgłosiło się tylko osiem osób, z których po pierwszym semestrze zostało pięć. - To specyficzna specjalizacja. Nie możemy nikogo werbować na siłę - mówi Leszek Forysiak, zastępca dyrektora szkoły. - Prawdopodobnie przytłoczył ich ogrom materiału. Bali się, że nie dadzą rady.
Uczniowie muszą przyswoić m.in. aerodynamikę, nawigację, meteorologię, radionawigację, zasady budowy samolotów. - Przedmiotów jest bardzo dużo - tłumaczy Forysiak. - Uczniowie muszą przyswoić wiedzę co najmniej na czwórkę, żeby wsiąść do samolotu. To ostra selekcja.
Dyrektor jest jednak dobrej myśli. - To program pilotażowy. Wszystko funkcjonuje dopiero 3 miesiące - wyjaśnia. Sądzimy jednak, że w przyszłym roku chętnych będzie więcej. Nie przewidujemy likwidacji tego profilu, chociaż jego rozwój zależy od naszych władz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?