Informacje o rewolucyjnych zmianach w polskim ratownictwie morskim pojawiły się w mediach pod koniec stycznia tego roku. Mówiły one m.in. o tym, że Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa będzie funkcjonować tylko do końca 2020 r. Od stycznia 2021 r. Służba SAR (ang. search and rescue) miałyby zostać włączona w strukturę Urzędów Morskich.
Projekt, o którym mowa była w mediach, był planem roboczym, przekazanym do wstępnych konsultacji wewnątrz administracji morskiej i Służby SAR. Formalnie nie powinien wyjść poza administrację
- tłumaczy Paweł Krężel, wicedyrektor departamentu gospodarki morskiej w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.
Paweł Krężel na pytanie o to, czy powyższe stanowisko jest wycofaniem się z wcześniejszych planów, zaprzecza. Tłumaczy, że planów całkowitej likwidacji służby SAR nigdy nie było.
Intencją ministerstwa jest zarówno pozostawienie nazwy Służby SAR, jak i oznaczeń jednostek morskich czy też pojazdów - mówi Paweł Krężel. - Analizowane obecnie zmiany dotyczą jedynie możliwości uzyskania efektu korzyści skali w zakresie pionu administracyjnego i eksploatacyjnego (księgowość, zamówienia publiczne, inwestycje, utrzymanie nieruchomości i floty, itd.) - poprzez włączenie w struktury aparatu administracyjnego administracji morskiej, bez uszczerbku dla pionu operacyjnego Służby SAR.
Przedstawiciel resortu podkreśla, że Służba SAR jest jedynie częścią systemu niesienia pomocy na morzu. W jego skład wchodzą śmigłowce Marynarki Wojennej, statki i ludzie Urzędów Morskich, Państwowej Straży Pożarnej, Straży Granicznej, Policji, opieki zdrowotnej oraz inne jednostki będące w stanie udzielić pomocy. Zasady ich współdziałania określa tzw. Plan SAR (w zakresie ratowania życia) oraz Krajowy Plan Zwalczania Zagrożeń i Zanieczyszczeń Środowiska Morskiego.
Poszczególne elementy systemu ratownictwa, w przypadku zdarzeń, są kierowane na morze. Wg Krężela, jednym z założeń planu była lepsza koordynacja działań oraz wspomniane odciążenie jednostek ratowniczych od zadań administracyjnych.
Stwierdzenie, że chcemy zlikwidować SAR i zostawić ludzi samych sobie na morzu jest niezgodne z prawdą - mówi Krężel. - Za koordynację akcji SAR, w tym koordynację działań pomiędzy poszczególnymi podmiotami działającymi w systemie ratownictwa na morzu odpowiada Morskie Ratownicze Centrum Koordynacyjne w Gdyni oraz Morskie Pomocnicze Centrum Koordynacyjne w Świnoujściu. W tym zakresie Ministerstwo nie planuje zmian.
Pomysł reorganizacji ratownictwa morskiego jest na etapie uzgodnień wewnątrzresortowych (opinie wyrazić mają m.in. Urzędy Morskie oraz Służba SAR).
- Po zakończeniu etapu analiz wewnętrznych (prawdopodobnie w marcu) planowane jest spotkanie Ministra Marka Gróbarczyka z pracownikami Służby SAR w jej siedzibie w Gdyni. Temat ten będzie również przedmiotem obrad Zespołu Trójstronnego ds. Żeglugi i Rybołówstwa Morskiego w marcu - tłumaczy Paweł Krężel. - Dopiero po zakończeniu etapu konsultacji wewnętrznych opracowany zostanie (lub nie) właściwy projekt, który poddany zostanie szerokim konsultacjom społecznym. Podkreślić należy, że zniesienie Urzędu Morskiego w Słupsku i jego podział pomiędzy Urząd Morski w Gdyni i Urząd Morski w Szczecinie następuje w drodze rozporządzenia ministra (ten element reorganizacji administracji morskiej resort już realizuje - red). Natomiast w celu zmian w zakresie Służby SAR wymagane są zmiany w szeregu ustaw, które regulują organizację i funkcjonowanie całego systemu ratownictwa morskiego.
Trudno nam się odnieść do tych, na razie bardzo ogólnych, planów ministerstwa. Służba SAR zapoznała się z nimi i bierze udział w wewnętrznych dyskusjach - mówi Rafał Goeck, rzecznik Służby SAR. - Z informacji resortu wynika, że daty, o której była mowa w mediach w kontekście reorganizacji (styczeń 2021) nie należy brać pod uwagę. Służba SAR była, jest i będzie, a przyszła struktura zależy od decyzji, które zostaną podjęte w Warszawie.
Prawdziwe są jednak informacje o anulowaniu zamówienia na ratowniczy statek wielozadaniowy. Służba SAR wycofała się z zamówienia wartości 270 mln zł.
- W związku z planami ministerstwa dotyczącymi reorganizacji Służby SAR, a także tym, że obecnie powstają dwa wielozadaniowe statki dla Urzędów Morskich w Szczecinie i Gdyni (w zadania tych jednostek również wpisane są również te z zakresu ratownictwa morskiego), to mając na uwadze wydatkowanie publicznych pieniędzy, interes społeczny, podjęta została w Służbie SAR decyzja o anulowaniu postępowania przetargowego na nowy statek wielozadaniowy. Do tej kwestii będzie można powrócić, gdy zapadną konkretne decyzje dotyczące reorganizacji Służby SAR.
Decyzje o reorganizacji Służby SAR nie wpłyną w żadnym razie na brak jednostek. Wprost przeciwnie - podkreśla Paweł Krężel.
Dodajmy, w Służbie SAR zatrudnionych jest obecnie ok. 300 osób oraz prawie 100 ochotników współpracujących ze stacjami brzegowymi. Jednostka dysponuje obecnie 12 statkami ratowniczymi (jednostką flagową jest statek ratowniczy m/s Kapitan Poinc), ośmioma brzegowymi stacjami ratowniczymi (na Pomorzu w Ustce, Łebie, Władysławowie, Helu, Górkach Zachodnich, Świbnie, Sztutowie) oraz dwoma statkami przeznaczonymi do zwalczania zanieczyszczeń. Między 1 stycznia 2002 roku a 31 grudnia 2018 roku jednostki Służby SAR przeprowadziły 3722 akcje poszukiwania i ratowania ludzi znajdujących się w niebezpieczeństwie na morzu, w których udzielono różnego rodzaju pomocy 1746 osobom.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?