MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lider zbyt silny dla Stoczniowca Gdańsk

Rafał Rusiecki
Chcieć i móc to słowa, które w sporcie nie zawsze idą w parze. Hokeistom z Gdańska bardzo zależało na odniesieniu pierwszego w sezonie zwycięstwa nad Cracovią. Pierwszy zespół Polskiej Ligi Hokejowej i aktualny wicemistrz kraju wybił jednak im ten pomysł z głowy.

Biało-niebiescy przystąpili do wtorkowego meczu z wielkim animuszem. Zgodnie z zapowiedziami trenera Tadeusza Obłoja na tafli lodowiska nie pojawił się kapitan Wojciech Jankowski, który dochodzi do siebie po grypie. Zadebiutowali za to Maciej Rompkowski oraz Krzysztof Kantor. Obydwaj wrócili niedawno z Kanady, gdzie grali w lidze juniorskiej, w zespole Powassan Dragons.

- Za oceanem gra się zupełnie inaczej, a to z powodu mniejszego lodowiska - wyjaśnia Kantor. - Przypadło to nam do gustu, bo mniejszy plac do gry wpływa na możliwość budowania szybszych akcji. Wróciliśmy i mam nadzieję, że pomożemy drużynie.

Rompkowski i Kantor muszą póki co poczekać na pierwsze zwycięstwo Stoczniowca z ich udziałem. Cracovia szybko sprowadziła ich na ziemię. Jedyną bramkę dla gospodarzy zdobył Aron Chmielewski, który zabrał krążek Patrikowi Prokopowi.

- Trafił w samo okienko, aż metal zabrzęczał - cmoknął z uznaniem Jankowski, który oglądał mecz z trybun. - Z moim zdrowiem jest już ok. Myślałem, że załapię się do czwartej formacji. Z Cracovią i Tychami jest bardzo trudno o zwycięstwo. Reszta ligowców jest w naszym zasięgu.

Przegrana Stoczniowca wynikała w dużej mierze z ich prostych błędów w obronie. Na wyróżnienie zasłużył Przemysław Odrobny, który zachował czyste konto w trzeciej tercji, a co chwila musiał się wykazywać refleksem.

- Wszyscy popełniamy jakieś błędy, więc nie szukałbym winnych - przyznał Filip Drzewiec-ki, gdański napastnik. - Gramy na tyle, na ile możemy. Na razie nie potrafimy ograć Cracovii, ale ja jestem optymistą. Z każdego błędu trzeba umieć wyciągać wnioski.

A wnioski trzeba wyciągać szybko. Już w piątek Stocznia gra w Tychach z silnym GKS.

Stoczniowiec Gdańsk - Cracovia 1:3 (0:2, 1:1, 0:0)
Bramki: 0:1 - Martynowski as. Łopuski (12), 0:2 - Kostuch as. Martynowski, Dvorak (19), 1:2 - Chmielewski as. Drzewiecki (32, w osłabieniu), 1:3 - Łopuski as. Piotrowski (33, w przewadze)
Stoczniowiec: Odrobny; Kostecki - Mat. Rompkowski, Smeja - Kabat, Skrzypkowski - Maciejewski, Kantor - Kwieciński; Mac. Rompkowski - Ziółkowski - Strużyk, Steber - Skutchan - Janecka, Drzewiecki - Wróbel - Chmielewski, Wróblewski - Pesta - Marzec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki