Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leśne niepokoje nad ogołoconą polaną

Dorota Abramowicz
Dorota Abramowicz
Dorota Abramowicz
Zdjęcia, przyniesione do redakcji, robią wrażenie. Stare drzewa leżące pokotem. Zasadzono je jeszcze w XIX wieku, w zdrowiu dotrwały do dziś. A raczej do wczoraj. Dzisiaj na miejscu starego drzewostanu widać jedynie wystające ze śniegu pnie. Unoszący się nad ogołoconą polaną dym przypomina o stojących na grobach świecach. Jakby zapalono je na cześć zmarłego lasu. W takim momencie łatwo o emocje.

Komu wierzyć? Według leśników, powołujących się na podpisany przez ministra środowiska dziesięcioletni plan, sprawa jest czysta. Średnia wieku lasu rosnącego w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym zbliża się do 90. W Polsce lasy są przeciętnie o 30 lat młodsze. To nie przypadek, ale efekt zamierzonych działań. Stare drzewa częściej chorują, szkodniki mogą przenosić się na młodszy las. Dlatego też ze względów "hodowlanych" trzeba od czasu do czasu zastąpić staruszki młodniakiem. On też za kilkadziesiąt lat wyrośnie, by cieszyć oczy naszych dzieci i wnucząt.

Wycinka drzew w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym (ZDJĘCIA)

Przyrodnicy odpowiadają - zgoda. Tnijcie, zastępujcie, prowadźcie planową gospodarkę leśną. Odpowiedzcie tylko - dlaczego w przypadku unikatowego kompleksu leśnego, otaczającego Trójmiasto, tak poważnie zwiększyliście wyrąb drzew? Dlaczego pod siekierę poszły tak wspaniałe okazy? Zamiast 60 tys. m sześc., tniecie 100 tys. m sześc. rocznie. Skąd akurat tyle? Czy przy kształtowaniu odgórnego planu więcej wagi przykładano do sztuki hodowli lasów, czy do ekonomii? W końcu każde ścięte drzewo to określone pieniądze...

Jest jeszcze jedna sprawa, która wymaga wyjaśnienia, a być może także zmian. Plan urządzania lasu, zwany przez niektórych biblią dla leśników na całą dekadę, to podstawowy dokument gospodarki leśnej. Zawarte w nim odgórne wytyczne, w tym także dotyczące planowanych wyrębów muszą być co do joty zrealizowane przez poszczególne leśnictwa. - Chirurg nie jest tak kontrolowany w szpitalu jak leśnik w lesie - usłyszałam od jednego z rozmówców. - Odstępstwo od planu może spowodować poważne konsekwencje.

Problem w tym, że na ostateczny kształt planu nie mają wpływu ani przyrodnicy, ani samorządowcy, nadzorujący parki krajobrazowe. Mogą, oczywiście, zgłaszać swoje uwagi, które jednak wcale nie muszą być uwzględniane. Być może ta "szczelność" miała ochronić lasy przed pazernością niektórych gmin, chcących budować kolejne osiedla między drzewami. Być może jest to także ochrona przed niektórymi nawiedzonymi ekologami. Jednak tak duża niezależność w decydowaniu, ile hektarów lasów pójdzie pod topór, wywołuje co najmniej niepokój.

Dobrze by było, żeby ktoś rozwiał ów niepokój nie tylko z okazji ogłoszonego właśnie wczoraj Roku Lasów Pomorza. Także bez specjalnej okazji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki