MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Legia Warszawa nie zagrozi czołówce PKO Ekstraklasy. To pierwsza taka sytuacja od 20 lat

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Legię Warszawa ograła w tym sezonie m.in. Lechia Gdańsk. Mistrzowie Polski są w głębokim kryzysie sportowym
Legię Warszawa ograła w tym sezonie m.in. Lechia Gdańsk. Mistrzowie Polski są w głębokim kryzysie sportowym Przemysław Świderski
W sezonie 1991/1992 Legia Warszawa zajęła 10 miejsce w ówczesnej I lidze. Nigdy później nie była tak nisko. Ba, w większości przypadków plasowała się na miejscach na podium. Futbolowy hegemon jest obecnie w ogromnym kryzysie sportowym. Potknięcie stołecznego klubu mogą wykorzystać piłkarze Lechii Gdańsk, Lecha Poznań lub Rakowa Częstochowa.

Legia Warszawa to w ostatnich dwóch dekadach synonim sportowej stabilności na krajowym podwórku piłkarskim. Stołeczny klub przechodził w ręce różnych właścicieli, miał mniejsze lub większe problemy finansowe, zmagał się z wielką presją oczekiwań, a także wielkim hejtem zawistnie patrzących sąsiadów, ale koniec końców zawsze był na podium. Sporadycznie tylko zadowalając się nieco słabszą lokatą.

Sezon 2021/2022 pod względem sportowych wyczynów Legii Warszawa może być wyjątkowy. "Wojskowi" w PKO Ekstraklasie są niemiłosiernie obijani przez małych i dużych. W 12 meczach uzbierali raptem 9 punktów. Mistrzowie Polski przegrali sześć spotkań z rzędu! W ubiegłym sezonie zespół z 9 przegranymi, czyli Śląsk Wrocław, znalazł się finalnie na czwartym miejscu w stawce. Marzenia o kolejnym tytule Legia musi więc odłożyć na bok. Tym bardziej, kiedy wsłucha się w przecieki dotyczące badań medycznych piłkarzy. A podobno ich obraz jest zatrważający. W takich okolicznościach odrabianie starty do czołówki ligowej tabeli wydaje się nierealne. Mówiąc wprost, Legia z utęsknieniem czekać będzie na zimową przerwę, aby uporządkować braki w fizycznym przygotowaniu zawodników. Legendami już obrosły wśród kibiców opowieści o rzekomym niesportowym prowadzeniu się piłkarzy.

Ta sportowa zapaść jest tym bardziej zastanawiająca, kiedy mówimy o klubie, który od lat dysponuje największym budżetem w PKO Ekstraklasie. Z danych na wiosnę 2021 roku Legia Warszawa miała w kasie 109 mln złotych. Dla porównania Lech Poznań (75 mln złotych), a Lechia Gdańsk (42 mln złotych). Wiadomo, że te liczby - w kontekście pandemii koronawirusa i jej skutków dla sportu - cały czas zmieniają się. Nie zmienia się jednak to, że w Legii płaci się najwięcej i w związku z tym ma się wobec sportowców największe wymagania.

Słabe wyniki w Polsce gryzą się nieco z dwoma zwycięstwami na otwarcie fazy grupowej Ligi Europy. A przypomnijmy, że mowa o ograniu dwóch solidnych marek europejskich, czyli Spartaka Moskwa i Leicester City (po 1:0). Dyskusyjne jest tutaj zaangażowanie klubów z silnych lig w rozgrywki drugiego planu. Dla większości liczy się głównie Liga Mistrzów. Liga Europy nie wzbudza na Zachodzie i bogatym Wschodzie dodatkowych ciarek. Ostatnie zmagania z włoskim Napoli pokazały miejsce Legii w szeregu (1:7 w dwumeczu). Trzymając się porównań finansowych warszawski klub (33 mln euro) także wypada blado na tle ekipy z Neapolu (176 mln euro).

Na początku listopada 2021 roku najważniejsze jest pytanie: kto przejmie sztafetową pałeczkę i wyznaczać będzie sportowe trendy? W peletonie znalazły się piłkarskie kluby ze stabilnym zapleczem finansowym, czyli Lech Poznań, Lechia Gdańsk, Raków Częstochowa i Pogoń Szczecin. Nie jest jednak tak, że uciekają w ekspresowym tempie. Im też przytrafiają się ostatnio mecze słabsze, spotkania, w których zawodnicy męczą się. Prawdopodobnie to właśnie pomiędzy tymi czterema drużynami rozegra się sprawa podium sezonu 2021/2022.

A na którym miejscu rozgrywki skończy Legia Warszawa? Straty punktowej do czołówki z pewnością już nie odrobi, bo ten kryzys sportowy jest najpoważniejszy w ostatnich latach. Nie jest jednak tak, że nie może myśleć o eliminacjach do europejskich pucharów. Musi dobrze spisać się i wygrać Puchar Polski, bo tam z najgroźniejszych konkurentów ma już tylko Lecha, czy Raków. "Wojskowi" są tutaj specjalistami, bo 19 razy wznosili trofeum, które otwiera teraz drogę do Europy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki