Leczenie na Pomorzu. Kiedy płacić, kiedy żądać, a co jest darmowe? [PORADNIK]
Kolonoskopia na NFZ, chcesz znieczulenie? Zapłać za nie ekstra
Od ubiegłego miesiąca w Pracowni Endoskopowej w Domu Medycznym "Kilińskiego" w Gdańsku można sobie wykonać kolonoskopię (a także gastroskopię) w znieczuleniu ogólnym - dożylnym. Ambulatoryjnie, bez potrzeby kładzenia się do szpitala. Do znieczulenia trzeba dopłacić. I choć również w tym przypadku do końca nie wiadomo, czy jest to zgodne z prawem, pacjenci chwalą ten pomysł i chętnych do płacenia za badanie bez bólu nie brakuje.
Koszt samego znieczulenia (dotyczy zarówno badań komercyjnych, jak i wykonywanych w ramach umowy na ambulatoryjne świadczenia specjalistyczne z NFZ) wynosi: do kolonoskopii - 320 zł, a do gastroskopii - 150 zł. Natomiast bez dopłaty (za to w znieczuleniu ) można skorzystać z kolonoskopii w ramach tzw. programu bezpłatnych badań profilaktycznych, finansowanego przez Ministerstwo Zdrowia (ale tylko dla osób, które spełniają określone kryteria).
Pacjent powinien mieć do niej prawo, choć niejasne jest, czy obowiązujące przepisy na to zezwalają, czy nie. Czasem strach przed badaniem jest tak duży, że pacjent rezygnuje z badania, co może mieć groźne konsekwencje zdrowotne. Skorzystałby z niego, gdyby badanie mogło się odbyć w znieczuleniu ogólnym.
Tymczasem NFZ nie finansuje takiego podwyższonego standardu w warunkach ambulatoryjnych. Płaci za nie jedynie, gdy kolonoskopia wykonywana jest w warunkach szpitalnych, ale do znieczulenia muszą być medyczne wskazania. Kto nie chce cierpieć podczas badania w przychodni, musi zapłacić nie tylko za znieczulenie, ale i za badanie.
Dlatego wiele osób rezygnuje z badań: na finansowanie ich w całości z własnej kieszeni nie ma pieniędzy, a w przypadku finansowania przez NFZ - boi się bólu. Rzecznik praw pacjenta przyznaje, że dostaje skargi na brak znieczulenia. Pacjenci wskazują, że odczuwali duży ból - w wielu przypadkach trzeba było przerwać badanie, zapłacić za znieczulenie z własnej kieszeni lub prosić o wypisanie skierowania do szpitala. - Na znieczulenie do kolonoskopii jest zapotrzebowanie - tłumaczy Mikołaj Ruciński, zastępca dyrektora NCM.
- Kolonoskopia bez znieczulenia jest odbierana jako co najmniej nieprzyjemna, i do tego krępująca. Krótkotrwałe znieczulenie pozwala uniknąć tych problemów. Oczywiście jest grupa pacjentów, która z własnej woli wybiera badanie bez znieczulenia i decyduje się na to nie z powodu ewentualnych kosztów. W warunkach ambulatoryjnych dla kolonoskopii standard NFZ nie przewiduje znieczulenia. Kwestia dopłat do usług wykraczających ponad ustalony standard nie jest jednoznacznie uregulowana w przepisach i budzi czasem kontrowersje.