MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lechia wyłoni mistrza Polski

Paweł Stankiewicz
Piotr Grzelczak nie zagra z powodu kontuzji
Piotr Grzelczak nie zagra z powodu kontuzji Tomasz Bołt
Piłkarze Lechii zagrają po raz ostatni w tym sezonie na gdańskiej PGE Arenie. Rywalem biało-zielonych będzie Legia Warszawa. Mecz rozpocznie się w czwartek o godzinie 18, a transmitować go będzie Canal+. Kwadrans przed rozpoczęciem spotkaa, na murawie, rozstrzygniemy nasz plebiscyt na Piłkarza Sezonu 2011/12 na Pomorzu.

Obie drużyny mają w czwartek o co grać. Legia nie może tracić punktów, bo walczy o mistrzostwo Polski, a na górze tabeli ścisk jest niesamowity. I to na dwie kolejki przed końcem sezonu. Lechii z kolei potrzebny jest jeden punkt, aby nie oglądając się na rywali zapewnić sobie utrzymanie w ekstraklasie. I na pewno trzeba spodziewać się na boisku twardej walki.

Podopieczni trenera Pawła Janasa jeszcze w tym roku nie wygrali na PGE Arenie, a w całym sezonie odnieśli ledwie dwa zwycięstwa w Gdańsku. Na koniec sezonu chcieliby się przełamać i wygrać, aby dobrym wynikiem pożegnać się z kibicami. To biało-zieloni będą decydować o tym, kto zostanie mistrzem Polski. Teraz grają z Legią, a sezon zakończą meczem w Chorzowie z zajmującym trzecie miejsce w tabeli Ruchem. Zdobywając punkty w tych spotkaniach mogą pozbawić szans na tytuł zarówno drużynę Legii, jak i Ruchu. To z kolei byłaby woda na młyn dla Śląska Wrocław i Lecha Poznań. Te zespoły czają się w tabeli, też myślą o mistrzostwie Polski i tylko czekają na potknięcia rywali. To zwiastuje emocje do końca rozgrywek. Lechia na pewno bacznie będzie nasłuchiwać wyniku meczu ŁKS - GKS Bełchatów. Choć jeśli sama zdobędzie punkt w czwartek, to już wynik tego spotkania nie będzie miał znaczenia i to ŁKS, obok Cracovii, będzie musiał pogodzić się z degradacją do pierwszej ligi.

Lechia nie będzie mogła wystąpić w najsilniejszym składzie. Nie zagra Jakub Kosecki, który jest kontuzjowany. Nawet gdyby był zdrowy, raczej też by nie zagrał. Kosecki został wypożyczony właśnie z Legii, a w jego umowie jest klauzula, że gdańszczanie musieliby wyłożyć 200 tysięcy złotych, aby mógł w tym meczu pojawić się na boisku. Z powodu urazów nie będzie także Luki Vućki, Piotra Wiśniewskiego, Tomasza Dawidowskiego i Piotra Grzelczaka. Ten ostatni urazu nabawił się w spotkaniu z Widzewem i trener Janas musi poszukać innego rozwiązania w ataku. Na tej pozycji grywał już Abdou Razack Traroe, ale być może szansę występu od pierwszej minuty otrzyma Ivans Lukjanovs.

Czwartkowy mecz będzie też dla niektórych piłkarzy pożegnaniem z Gdańskiem. Na pewno z Lechią rozstaje się Wojciech Pawłowski, który wyjedzie z Polski. W nowym sezonie będzie w Udinese Calcio lub Granadzie. W ostatnim meczu nie zagrał i być może przyjdzie mu się pożegnać z kibicami biało-zielonych nie dobrym występem na boisku, ale z perspektywy ławki rezerwowych. To prawdopodobnie będzie także ostatni mecz Lukjanovsa w biało-zielonych barwach. Kończy mu się kontrakt w Gdańsku, a nowa oferta go nie satysfakcjonuje. Łotysz planuje odejść do Lecha Poznań.

To może być także pożegnanie z Lechią dla Traore. Razack nie czuje się dobrze w Gdańsku i chce zmienić klub na silniejszy. Choć ma jeszcze przez pół roku ważny kontrakt z Lechią, to może odejść już teraz.

Moja decyzja o rezygnacji jest przemyślana i ostateczna

Z Błażejem Jenkiem, który zrezygnował z funkcji dyrektora generalnego Lechii SA, rozmawia Paweł Stankiewicz

- Dlaczego złożył Pan rezygnację?

- Nie chciałbym odpowiadać na to pytanie. I tak nie wygram z domysłami.

- Kibice ostatnio w mocnych słowach domagali się Pana dymisji...

- To też nie miało wpływu na moją decyzję. Odkąd pracowałem w Lechii były chwile miłe i nerwowe. Pokazałem, że przy presji też potrafię pracować. Z nie jednego kryzysu udawało się wyjść.

- Sukces i porażka?

- Sukces to awans do ekstraklasy po latach. A porażka, że nie udało się wprowadzić tylu wychowanków, ilu planowaliśmy.

- Może Pan zostać w Lechii w innej roli?

- Nie po to składałem rezygnację, żeby się wycofywać. To decyzja przemyślana i ostateczna.

- Jakie plany na przyszłość?

- Najbliższe tygodnie to współpraca z UEFA przy organizacji Euro 2012. Później zasłużony krótki urlop, a następnie nowe wyzwania. Mam nadzieję, że w sporcie. Jednak jeszcze nie czas, żeby o tym mówić. Muszę dokończyć pracę w Lechii i przekazać obowiązki. Chciałbym na koniec podziękować kibicom, współpracownikom, sponsorom i partnerom klubu oraz władzom miasta za 9 lat współpracy i niezapomniane chwile.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki