MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk zremisowała z VfL Wolfsburg. Udany debiut Mario Malocy! [ZDJĘCIA]

Paweł Stankiewicz
W ostatnim sparingu przed startem Ekstraklasy piłkarze Lechii zremisowali na PGE Arenie z VfL Wolfsburg. Udany debiut w gdańskim zespole zaliczył Chorwat, Mario Maloca.

VfL Wolfsburg to nie ta klasa co Juventus, a więc nie przyciągnął fanów na trybuny PGE Areny. Spotkanie oglądało około sześciu tysięcy widzów. I nic nie zmienił fakt, że rywal biało-zielonych to aktualny wicemistrz Niemiec.

Zobacz zdjęcia dziecięcej asysty wyprowadzającej piłkarzy na murawę

Kibice mogli czuć się też nieco rozczarowani, bo choć w składzie Wolfsburga pojawiło się kilku znanych zawodników, to jednak zabrakło tych największych gwiazd, bowiem na PGE Arenie nie pojawili się Ricardo Rodriguez, Luiz Gustavo czy Andre Schuerrle, a przede wszystkim wyceniany na 35 milionów euro reprezentant Belgii Kevin de Bruyne. Zagrali za to Naldo i holnderski napastnik Bast Dost, który w poprzednim sezonie Bundesligi strzelił 16 goli. W drugiej połowie pojawił się też Oskar Zawada, którego biało-zieloni próbowali pozyskać przed rokiem.

Jerzy Brzęczek, trener biało-zielonych, nie będzie mógł na razie skorzystać z Gersona i szuka partnera dla Rafała Janickiego na środku obrony. I choć do zespołu dołączył Mario Maloca z Hajduka Split, to szkoleniowiec biało-zielonych postawił na Ariela Borysiuka. Widocznie uznał, że Chorwat jeszcze jest zbyt krótko z zespołem. Z drugiej strony w środku pola widoczny był brak Ariela, a także kontuzjowanego Stojana Vranjesa. Z kolei w ataku od pierwszej minuty szansę dostał Adam Buksa. Na ławce rezerwowych miał usiąść Antonio Colak, ale tuż przed meczem został wycofany ze składu.

- Toni nie zagrał z Wolfsburgiem ze względów formalnych, które musimy załatwić - wyjaśnił szkoleniowiec biało-zielonych.

Szansę w środku pola dostał też Adam Dźwigała i pokazał się z niezłej strony, a w drugiej połowie błysnął bardzo dobrym strzałem, po którym Max Grun z trudem przeniósł piłkę nad poprzeczkę.

Mecz pokazał jednak różnicę między polską ekstraklasą i Bundesligą, nawet jeśli rywal nie zagrał w najsilniejszym składzie. Biało-zieloni, zwłaszcza na początku spotkania, zagrali ze zbyt dużym respektem dla piłkarzy z Wolfsburga i nie było widać, że są bliżej ligowej inauguracji niż ich rywale. Wówczas też słupek uratował gospodarzy po strzale Dosta. Lechia przeprowadziła jednak kilka dobrych akcji, po których do siatki mogli trafić Michał Mak, Buksa, Grzegorz Wojtkowiak i Sebastian Mila. Zespół z Wolfsburga prezentował wyższe umiejętności piłkarskie, a po nieudanej interwencji Maricia gola strzelił Aaron Hunt.

- Mamy czterech bramkarzy i trwa rywalizacja o miejsce w składzie - powiedział Brzęczek.

W drugiej połowie oba zespoły przeprowadziły sporo zmian, a najlepsze okazje bramkowe miał Zawada. W 80 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Piotra Wiśniewskiego wyrównującego gola strzałem głową zdobył debiutujący w biało-zielonych barwach Maloca.

- Widać u rywali klasę i organizację gry. Mecz pokazał różnicę między nami a drużynami klasowymi. Zobaczyliśmy, że błędy w ustawieniu zostają wykorzystane przez przeciwnika i jak szybka jest gra - powiedział Brzęczek.

Rozbierana sesja Celii Jaunat. Dziewczyna Krychowiaka poszła w ślady innych polskich WAG's

Agencja TVN/x-news

Chcesz być na bieżąco z informacjami? Polub nasz profil na Facebooku. Kliknij w link poniżej!
Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki