Szefowa restauracji przyznaje, że ma długi wobec właściciela obiektu, ale jej zdaniem zostały uregulowane przez porozumienie, jakie zawarto w lęborskim sądzie w połowie czerwca.
- Zawarliśmy ugodę, zgodnie z którą moje zobowiązania zostały rozłożone na raty do końca października - twierdzi Stanisława Pikuła.
Lębork: "Kuchenne rewolucje" Magdy Gessler z komornikiem w tle
Przyznaje, że sąd spłatę pierwszej raty wyznaczył do końca czerwca.
- Mówiłam jeszcze na rozprawie, że nie będę w stanie jej uiścić. Wspomniałam, że całą nadzieję na rozwój restauracji wiążę z przyjazdem pani Magdy i zmianą wizerunku lokalu. Prosiłam właściciela, żeby poczekał... - mówi Pikuła.
Zdaniem szefowej Stella Cafe, w momencie, kiedy do lokalu wkroczył komornik, jej zaległości wobec właściciela obiektu to była tylko jedna rata - za czerwiec. Pikuła dodaje, że jej zdaniem wizyta komornika celowo zbiegła się z realizacją programu.
"Kuchenne rewolucje" obaliły Jesz Burgera
Maciej Pohl, właściciel budynku, całą sprawę widzi trochę inaczej.
- Pani Pikuła jest mi winna 74 tysiące złotych. W poniedziałek miała mi przynieść utarg za weekend, w czasie którego odbyły się Dni Jakubowe. Tak się nie stało, więc we wtorek złożyłem wniosek o egzekucję komorniczą - twierdzi Maciej Pohl.
Mężczyzna dodaje, że zanim zawarto ugodę sądową, zawierał z Pikułą dwie ugody pozasądowe. - Szansę właścicielce restauracji dawałem od listopada ubiegłego roku - twierdzi Pohl, zaprzeczając, jakoby mógł wywierać presję na komornika na egzekucję tego konkretnego dnia.
- Wybrałem tego komornika, bo słyszałem, że jest skuteczny - twierdzi.- Poza tym wyposażenie kawiarni należało do mnie, więc miałem prawo je odebrać .
Lublin: Magda Gessler skontrolowała Czarcią Łapę
Szefowa Stella Cafe zapowiada, że swoich praw będzie dochodzić w sądzie.
- Pozbawiono nas dostępu do lokalu, czyli naszego miejsca pracy, ale i jedynej możliwości spłacenia długu. To niezgodne z prawem - twierdzi Pikuła.
O komentarz poprosiliśmy także TVN.
- Sprzęt został zwrócony. Program, mimo tego incydentu, został nagrany. Decyzja o emisji zapadnie niebawem - poinformowała nas Lidia Zagórska z zespołu public relations TVN.
Jak Gessler rewolucję w krakowskiej "U Jędzy" zrobić chciała
To pierwsza tego typu sytuacja, jaką napotkano w trakcie realizacji programu "Kuchenne rewolucje".
- Trzeba pamiętać, że z założenia do programu zgłaszają się lokale w słabszej kondycji. "Kuchenne rewolucje" polegają na tym, by je z tarapatów wyciągnąć. W tym przypadku właścicielka zgłosiła się niestety za późno - kończy Zagórska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?