18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kwidzyn: 3-letnia Aliya zostanie z matką! Tak zdecydował sąd

Arkadiusz Kosiński, (RK)
We wtorek przed Sądem Rejonowym w Kwidzynie zapadł wyrok w sprawie matki, która w obawie przed ojcem swojej niespełna 3-letniej córeczki, uciekła z nią z Anglii do Polski. Sąd postanowił, że dziecko pozostanie przy matce i oddalił wniosek ojca o opiekę nad dziewczynką.

Ojciec dziecka powoływał się na Konwencję Haską i chciał, żeby mała Aliya, która ma brytyjskie obywatelstwo, wróciła do swojego kraju.
Amelia, matka Aliyi od partnera uciekła w 2009 roku. Wedle jej zeznań, partner całkowicie ją ubezwłasnowolnił i więził.

Czytaj więcej na ten temat: Matka z małą córką uciekła z Anglii. Walczy o dziecko przed sądem

Sąd uzasadniając wyrok stwierdził, że dziecko jest zbyt małe, by oderwać je od matki, a wyjazd mógłby narazić je na szkodę psychiczną i źle wpłynąć na dalszy rozwój. A tego Konwencja Haska, na którą powoływał się ojciec, wyraźnie zabrania.

- Dziecko nie widziało ojca przez rok, a poza tym przed wyjazdem matki do Polski on nie sprawował nad nim bezpośredniej opieki. Ponadto po wyjeździe ojciec dziewczynki nie wykazywał prawdziwej inicjatywy, żeby się spotkać z dzieckiem, mimo że matka wielokrotnie mu to proponowała - przyznała po procesie Agnieszka Mikolcz, radca prawny reprezentującej matkę.

Sąd uznał, że dla dziecka w takim wieku najważniejsza jest bliskość matki.
- To właśnie ta bliskość gwarantuje prawidłowy rozwój i bezpieczeństwo dziecka, co potwierdziła opinia psychologiczna. Biegli wskazali, że dziecko ma bardzo silną więź z matką - tłumaczy Mikolcz.

Czytaj również: Wywiózł dziecko do Syrii i powiedział, że umarło

Były partner 36-letniej Polki nie dość, że w opinii sądu nie dążył do odbudowania kontaktów z małą Aliyą Marią, to jeszcze chciał - zdaniem pełnomocników - utrudnić matce swojego dziecka jakiekolwiek działania.
- Wnioskował, żeby pani Amelia złożyła paszport w sądzie, aby nie mogła wyjechać z dzieckiem. Bardziej zależało mu na tym, żeby zablokować matkę w działaniach, niż na kontaktach z dzieckiem - uważa Agnieszka Mikolcz.

Matka nie kryła po procesie łez szczęścia.
- Cieszę się, że zapadł taki wyrok. Odchodząc z domu wiedziałam, że to będzie walka na całe życie. Na razie wygrałam bitwę, ale nie wygrałam wojny - przyznała pani Amelia.

Były partner 36-letniej Polki i ojciec 3-letniej dziewczynki nie stawił się na ogłoszeniu wyroku. Wyroku wysłuchała jego pełnomocnik.

O TYM SIĘ MÓWI NA POMORZU:

WYWIADY, OPINIE, KOMENTARZE:
Roman Nowosielski: Polska wygrała z Rosją sprawę o Katyń!

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki