Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kusznierewicz i Życki płyną po tytuł

Józef Pieczyński
W klasie Star nie ma mocnych na Mateusza (na zdjęciu) i Dominika
W klasie Star nie ma mocnych na Mateusza (na zdjęciu) i Dominika T. Bołt
Mateusz Kusznierewicz (GKŻ Gdańsk) i Dominik Życki (Spójnia Warszawa) wygrali wszystkie wyścigi podczas inauguracyjnego dnia międzynarodowych mistrzostw Polski w klasie Star, choć niewiele brakowało, aby w ostatnim starcie na ich jachcie złamał się maszt.

To już czwarte regaty podczas Gdynia Sailing Days. W sobotę żeglarze zaprezentują się na wodzie od godziny 11.00, natomiast zakończenie rywalizacji planowane jest na niedzielę.


W tym roku klasa Star obchodzi 100-lecie istnienia. W Polsce odrodziła się po latach zapomnienia, gdy zdecydowali się w niej żeglować byli finniści Mateusz Kusznierewicz i Dominik Życki. Od reaktywowania mistrzostw Polski ten duet nieprzerwanie dzierży koronę mistrzowską. Nie inaczej zapewne będzie i w Gdyni, gdyż dzisiaj w trzech rozegranych wyścigach trzykrotnie osiągali linię mety jako pierwsi.


- Nie widzimy, aby rywale mieli dla nas szczególny respekt - wyjaśniał Mateusz, gdy po wpłynięciu do portu usłyszał uwagę, że takie wyścigi są nudne. - Na starcie jest ciasno, każdy walczy o jak najlepszą pozycję. Dopiero później udaje nam się cisnąć i zyskiwać na każdych 100 metrach po kilka metrów przewagi.


Dla naszego eksportowego duetu gdyńskie regaty są obowiązkiem, a zarazem treningiem i poligonem doświadczalnym przed przedolimpijską rywalizacją w Weymouth. Ostatni, piątkowy wyścig pokazał, że w każdej stawce trzeba się liczyć z awariami.


- Jako członkowie kadry Polski ten start mieliśmy obowiązkowy - komentował wydarzenia na wodzie Kusznierewicz. - Trenujemy z myślą o Weymouth. Dzisiaj były fajne, godzinne wyścigi w dobrych warunkach. Jedno niebezpieczeństwo było w trzecim starcie, gdyż strzeliła nam linka baksztagu. Dobrze, że nie stało się to w silniejszym wietrze, gdyż wówczas mogliśmy złamać maszt. A tak Dominik wymienił linkę i jeszcze udało nam się dopłynąć do mety na pierwszym miejscu.


W tegorocznych mistrzostwach startuje siedem załóg, w tym Rosjanie Andriej Bereżnoj i Siergiej Masałow. Trwa zacięta walka o srebrne medale, gdyż między drugim a piątym miejscem jest zaledwie dwa punkty różnicy.


Wiceliderami są obecnie Tomasz Holc i Dariusz Urbanowicz. Wiceprezydent Międzynarodowej Federacji Żeglarskiej oraz dziennikarz sportowy rozkręcają się z wyścigu na wyścig, w każdym kolejnym poprawiając swoją pozycję (kolejno - 4, 3, 2). Natomiast pod nieobecność Macieja Grabowskiego, który pojechał do Brazylii, z gdyńskich żeglarzy w walce o podium liczy się jego brat - Jacek.


W sobotę regaty zostaną wznowione o godzinie 11.00. W planie jest rozegranie trzech kolejnych wyścigów. Rywalizacja będzie doskonale widoczna z gdyńskich plaż. Organizatorem regat jest YK Stal Gdynia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki