Rówieśnicy rocka nagrodzeni

Wpłynęło na niego łącznie 47 zgłoszeń zarówno z kraju, jak i z zagranicy, bo wielu swoich rówieśników rock'n'roll rzucił na obcą ziemię - do Szwecji, Niemiec, USA, Kanady...

Organizatorzy nie nakładali ograniczeń formalnych - można było nadsyłać spisane wspomnienia, zebrane archiwalia, fotografie, filmy, prace plastyczne.

Po zapoznaniu się z nadesłanymi na konkurs pracami i po dyskusji jury, pod przewodnictwem wiceprezydenta Sopotu Wojciecha Fułka, postanowiło przyznać trzy równorzędne nagrody główne, ufundowane przez marszałka województwa pomorskiego. Otrzymali je: Stanisław Dudzik za pochodzący z 1982 roku archiwalny zapis wideo z koncertu Czesława Niemena i zespołu Kombi w Sztokholmie, Roman Stinzing-Wojnarowski i Andrzej Icha za książkę "Motława BEAT - Trójmiejska scena big-beatowa lat 60-tych" oraz Maciej Kraszewski za tekst "Skrócone kalendarium z misiem w tle" (drukowany we wczorajszych "Rejsach" pod zmienionym tytułem "Miś, co stracił głowę dla rocka" - otrzymał też wyróżnienie od naszej redakcji).

Ponadto trzy równorzędne wyróżnienia otrzymali: Leonard Szmaglik za kolekcję zdjęć własnych dokumentujących życie muzyczne na Wybrzeżu, Leszek Gnoiński za scenariusz i reżyserię filmu telewizyjnego pt. "Historia Polskiego Rocka" oraz Piotr Wajcht za wykonanie inspirowanej rockiem biżuterii.

- To niesamowite, jak wiele zdarzeń udało się przypomnieć - entuzjazmował się pomysłodawca konkursu, Wojciech Korzeniewski - na przykład wspólny koncert Niemena i Kombi w Sztokholmie w 1982 roku. Nigdzie się nie zachowało żadne wspomnienie na ten temat. Nawet ja o tym zupełnie zapomniałem, choć przecież wtedy tam byłem [Korzeniewski był menedżerem Kombi w latach 80. - red.].

Tymczasem Stanisław Dudzik nie tylko o tym pamiętał, ale jak się okazało - dysponuje unikatowym filmem z tego wydarzenia, które miało przecież nie tylko artystyczny wymiar. Niemen był w tamtym czasie bojkotowany przez część środowisk opozycyjnych, po tym jak w telewizji pokazano, bez jego zgody, jego zmanipulowaną wypowiedź, sugerującą, że popiera wprowadzenie stanu wojennego.
Organizatorzy, zachęceni odzewem, zapowiadają kolejne edycje konkursu.

- Może dzięki temu uda się ocalić pamiątki, które jeszcze nie wylądowały na śmietniku, i umieścić je w muzeum polskiego rocka, które miejmy nadzieję, już niedługo powstanie gdzieś w Trójmieście - zapowiada Wojciech Korzeniewski.