Już w trzecim meczu z rzędu gdańszczanie nie zdobyli nawet punktu. Niestety, to bardzo źle wróży, bo do zakończenia sezonu zasadniczego podopiecznym trenera Andrei Anastasiego zostały już tylko do rozegrania cztery spotkania. Patrząc prawdzie w oczy - na finał siatkarze Lotosu Trefla nie mają już praktycznie szans.
To, że gdańszczanie są w kryzysie, było widać już w pierwszym już secie. Nasi siatkarze w pewnym momencie przegrywali z rywalem różnicą już 11 punktów, a ostatecznie skończyło na na pogromie do 16.
Później było trochę lepiej, ale gdańszczanie po raz kolejny potwierdzili, że mają problemy w końcówkach setów. W drugiej części partii przeważali, by za chwilę stracić 3-4 punkty w jednym ustawieniu.
Wydawało się, że do gry Lotos Trefl wrócił w trzeciej partii. Nasza drużyna poprawiła nieco swoją grę, ale był to tylko chwilowy podryw, bo w kolejnym secie radomianie dopełnili dzieła.
Choć w Radomiu nie zagrał Mateusz Mika, to jednak nie zmienia to faktu, że kryzys Lotosu Trefla się pogłębia.
Cerrad Czarni Radom - Lotos Trefl Gdańsk 3:1 (25:16, 27:25, 23:25, 25:22)
Czarni: Kampa, Żaliński, Grzechnik, La Cavera, Szalpuk, Pliński, Kowalski (libero) oraz Bołądź, Szczurek
Lotos: Falaschi, Schwarz, Gawryszewski, Troy, Hebda, Grzyb, Gacek (libero) oraz Schulz, Czunkiewicz, Ratajczak, Stępień
Follow https://twitter.com/baltyckisportOpracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?