Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kranówka taka jak z butelki

Edyta Okoniewska
Litr kościerskiej kranówki kosztuje zaledwie pół grosza, a jest ona tak samo bezpieczna jak woda butelkowana, nie warto więc przepłacać - przekonuje Robert Fennig, prezes spółki KOS-EKO

W najbliższych tygodniach w kościerskich szkołach pojawią się specjalne źródełka wody pitnej. Są one efektem promocji kościerskiej kranówki. Władze spółki KOS-EKO przekonują, że woda z kranu jest bezpieczna, a w dodatku tania. Jak się okazuje, Robert Fennig, prezes KOS-EKO „daje głowę” za kościerską kranówkę.

- To woda w pełni bezpieczna - mówi prezes. - Nie tylko my ją kontrolujemy w różnych punktach w mieście, ale także sanepid, więc nie ma obawy, że system kontroli nie działa. Poza tym w niczym nie ustępuje ona wodom średnio czy też niskozmineralizowanym. Jeśli pojedziemy za granicę i w restauracji poprosimy o wodę, to w 90 procentach będzie to kranówka.

W ramach akcji promocyjnej kościerskiej kranówki odbył się konkurs na hasło. Wpłynęło ponad 60 propozycji.

- Wybraliśmy hasło: „Pijąc kościerską kranówkę, co dzień oszczędzam złotówkę” - mówi Robert Fennig. - Naszym zdaniem najlepiej odzwierciedla ona sytuację. Nasza woda jest zdrowa i zdecydowanie tańsza. Litr kościerskiej kranówki kosztuje zaledwie pół grosza. Zatem nie ma sensu przepłacać.

Jak przyznaje Robert Fennig jeszcze przed laty każdy, kto miał ochotę napić się wody, po prostu odkręcał kran. Potem zapanowała moda na wodę butelkowaną.

- Gdzieś w świadomości wielu osób nastąpiła zmiana, że do picia nadaje się tylko woda butelkowana, co jest błędnym przekonaniem - dodaje prezes KOS-EKO.

Państwowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Kościerzynie prowadzi monitoring wody do spożycia przez mieszkańców i ta, jak przyznają inspektorzy, musi odpowiadać wszystkim normom, zarówno mikrobiologicznym, jak i fizykochemicznym określonym w stosownych rozporządzeniach ministra zdrowia.

- Zatem można powiedzieć, że woda wprowadzana do sieci i monitorowana jest bezpieczna dla zdrowia - mówi Grażyna Greinke, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kościerzynie. - Czyli najprościej mówiąc, nie zawiera mikroorganizmów chorobotwórczych i pasożytów w liczbie, która mogłaby zagrozić zdrowiu w jakikolwiek sposób.

Inspektorzy jednocześnie podkreślają, że w przypadku picia kranówki, trzeba mieć pewność, że domowa instalacja jest bezpieczna, nie została przez użytkowników w żaden sposób zanieczyszczona i nie jest wykonana z materiału, który może być szkodliwy, np. PCV.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki