Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krajowa Spółka Cukiernicza chce szybkiej prywatyzacji

Tomasz Chudzyński
Protest pracowników spółek cukrowych w Malborku
Protest pracowników spółek cukrowych w Malborku Radosław Konczyński
Rozmowa z Andrzejem Sobocińskim, wiceprzewodniczącym Rejonowego Związku Plantatorów Buraka cukrowego Nowy Staw

W poniedziałek w Malborku grupa 400 plantatorów z Żuław i pracowników miejscowej cukrowni protestowała przeciw działaniom rządu wobec Krajowej Spółki Cukrowej. Na transparentach można było przeczytać, że domagacie się "sprawiedliwej" prywatyzacji.
Nie tylko. KSC to świetnie prosperująca firma Skarbu Państwa, której zysk w ciągu ostatnich trzech lat wyniósł nieco ponad 1 mld 200 mln złotych. Ubiegłoroczna dywidenda KSC, w wysokości 560 mln złotych, wpłynęła do Skarbu Państwa. Następnie zdecydowano o przekazaniu tych środków na ratowanie finansów państwa, łatanie "dziury Rostowskiego". Wcześniej Ministerstwo Skarbu obiecało, że te pieniądze będą służyć rozwojowi firmy, że zostaną wymienione na akcje dla pracowników i plantatorów. Wręcz proszono nas, byśmy tego zysku nie przejadali. Teraz zostaliśmy z niczym, bo procedury prywatyzacyjnej nie ma, naszego zysku też nie ma. Mało tego. Ministerstwo Skarbu wyssało w tym roku z KSC 138 mln złotych zaliczki z nierozliczonych jeszcze przecież zysków za rok 2013. Oznacza to, że spółka nie ma praktycznie środków. To wszystko się dzieje u progu kampanii buraczanej, gdy trzeba będzie uruchomić skup i zapłacić rolnikom za surowiec. Spółka prawdopodobnie będzie musiała zaciągnąć kredyt na ten cel. Działania rządu doprowadzają KSC do ruiny. Domagamy się też zwrotu zaliczki.

To rzadkość, by pracownicy, dostawcy surowca żądali szybkiej prywatyzacji firmy...

Proszę się nie dziwić, bo to właściwie nasza, rolników i pracowników, firma. Wypracowujemy czysto polski, rodzimy zysk, naszym własnym kapitałem. Bywały lata, gdy plantatorzy godzili się na brak wypłat za surowiec, bo wiedzieli, że sytuacja spółki jest trudna. Dzięki sprawnemu zarządzaniu, wielu wyrzeczeniom i trudnym decyzjom teraz udaje się KSC osiągać zyski, mamy też wyższą cenę skupu surowca niż w zagranicznych firmach cukrowych działających w Polsce. Chcemy szybkiej prywatyzacji teraz, bo po pierwsze - spółka jest w dobrej kondycji. Po drugie - chcemy się dobrze przygotować do 2017 roku.

Wtedy Unia Europejska uwolni tzw. limity produkcji cukru...
Tak. KSC musi być gotowa do podjęcia konkurencji z firmami zachodnimi (prognozy przewidują obniżenie cen cukru i surowca i pojawienie się wielu nowych podmiotów cukrowniczych), musi zgromadzić rezerwy. W 2017 rok KSC musi wejść jako stabilny, mocny gracz. Czasu jest mało, a resort "zastanawia się", jak prywatyzować KSC. Odwlekanie procedury prywatyzacyjnej tylko polskiemu cukrowi zaszkodzi. Liczymy, że prywatyzacja będzie "sprawiedliwa", spółka zostanie w polskich rękach, akcjami podzieli się Skarb Państwa z pracownikami i plantatorami. Nie możemy sobie pozwolić na powtórkę błędów z 2006 r.

W 2006 roku, po reformie rynku cukru w kraju, i w 2009 roku, gdy zdecydowano w Brukseli, że taniej będzie sprowadzać cukier z trzciny cukrowej z Brazylii niż produkować go z droższych plantacji buraczanych...
Po 2006 r. z trzeciego producenta cukru w Europie spadliśmy na 7 miejsce, cukrownie na południu i zachodzie Polski, warte kilka miliardów złotych, sprzedano za kilkaset milionów, zamknięto mnóstwo zakładów i zlikwidowano miejsca pracy. Tymczasem okazało się, że trzcina cukrowa jest doskonałym komponentem do produkcji biopaliw i lepiej sprzedać ją rafinerii niż cukrowni. Na rynkach cukru zaczęło brakować, radykalnie zdrożał, czego mieliśmy przykład w 2011 r.

Jak będzie przebiegał wasz protest w dalszych miesiącach?
Protestować będziemy cyklicznie, pod każdą z cukrowni KSC. Oczywiście planowane są spotkania w ministerstwach skarbu i finansów. Nie wykluczamy bardziej radykalnych form protestów, choć wolelibyśmy porozumieć się bez tego.

Rozmawiał Tomasz Chudzyński

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki