Są cztery. Jednak na zdjęcia wyraziły zgodę tylko trzy. Don Giovanni, oczywiście, nie miał nastroju także na sesję z fotografem...
Trudno się dziwić... Urodził się, jak cała czwórka, w operze, ma prawo, jak to gwiazda, grymasić.
Ich mama, dokarmiana od lat przez pracowników Opery Bałtyckiej, powiła maleństwa niecały miesiąc temu.
Warto dodać, że kocięta - jak wskazuje miejsce narodzin -oczywiście znają się na muzyce. Nie tylko kociej. Wszystkie noszą imiona inspirowane wielkimi dziełami operowymi: Halka, Jontek, Tosca i wspomniany Don Giovanni. Ponieważ nie zdecydowały się jeszcze ujawnić płci (chronią swoją prywatność) w zapasie są: Figaro, Otello i Carmen.
Czy któryś z melomanów, zwłaszcza miłośników opery (takiego kota może mieć jednak tylko ktoś wyjątkowy), chciałby stworzyć im dom? Jednemu? Dwójce? Szukamy schronienia dla całej czwórki. Pójdą w dobre ręce z… wyprawką - zaproszeniem na jeden ze spektakli Opery Bałtyckiej.
Chętni, by zaopiekować się maluchami, proszeni są o kontakt: [email protected] lub pod numerem telefonu 58 763 49 09, od poniedziałku do piątku w godz. 10-15.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?