Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kościerzyna: Sprawa sędziego Janusza K. oskarżonego o łapówkarstwo coraz blizej wyjaśnienia

Maciej Wajer
Sprawa Janusza K., sędziego z Kościerzyny, oskarżonego o przyjmowanie łapówek w zamian za korzystne rozstrzygnięcia sądowe, zbliża się powoli do końca. Sądowi do przesłuchania pozostało zaledwie kilku świadków. Postępowanie przeciwko Januszowi K. toczy się przed Sądem Rejonowym w Koszalinie. Sprawa ciągnie się już od ponad dwóch lat, ale wszystko wskazuje na to, że wkrótce dojdzie do jej zakończenia.

- Do przesłuchania przez sąd pozostało pięciu świadków - informuje Sławomir Przykucki, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Koszalinie. - Czasami zdarza się tak, że przesłuchanie jednego świadka trwa bardzo długo, niekiedy zajmuje ono cały dzień. Kolejne posiedzenie koszalińskiego sądu zaplanowano na 21 lutego oraz na 21 marca.

Według najnowszych informacji, jeden ze świadków, który zeznaje w procesie sędziego Janusza K., zmienił swoje zeznania. - Chodzi w tym przypadku o Marcina L., który jest współoskarżonym w sprawie Janusza K. - dodaje Sławomir Przykucki. - Według opinii zeznającego świadka, rola Marcina L. była mniejsza niż wcześniej stwierdził. Jego zdaniem, współoskarżony miał jedynie umawiać spotkania z sędzią Januszem K., a nie pośredniczyć w przekazywaniu mu korzyści majątkowych.

Przypomnijmy, że Janusz K. został zatrzymany pod koniec 2008 roku przez policjantów z wydziału ds. walki z korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Śledczy ze Słupska oskarżyli Janusza K. o przyjęcie od podsądnych w zmian za korzystne dla nich rozstrzygnięcia łapówek w łącznej kwocie 140 tys. zł. Sędzia miał też sporządzić projekt apelacji na korzyść innych oskarżonych, których wcześniej sądził, w zamian za co miał przyjąć m.in. rybę w galarecie, wartą 300 zł.

Z opublikowanego przez słupską prokuraturę komunikatu w sprawie Janusza K., wynika, iż korzyści majątkowe sędzia miał przyjmować od 8 grudnia 1998 r. do 22 grudnia 2008 r.

Razem z Januszem K. na ławie oskarżonych zasiada Marcin L., który między 31 maja 2006 r. a 22 maja 2007 r. miał - jak wynikało z wcześniejszych zeznań świadka - pośredniczyć w przekazaniu sędziemu 40 tys. zł łapówki. Obaj oskarżeni nie przyznali się w śledztwie do winy. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. Janusz K. został zawieszony w wykonywaniu obowiązków służbowych, jednak otrzymuje obniżone wynagrodzenie.

Możesz wiedzieć więcej! Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki