Niedzielne spotkanie z Chemikiem Police utwierdzić mogło w przekonaniu, że na tym etapie sezonu siatkarki PGE Atomu Trefla nie mają szans z mistrzyniami Polski. Nasze zawodniczki przegrały w szczecińskiej hali 0:3. Co gorsza, w tak ważnym meczu zabrakło pierwszej rozgrywającej - Izabeli Bełcik. Jej miejsce zajęła Anna Kaczmar, która do tej pory bardzo często występowała w kwadracie dla rezerwowych.
Dla sportowca nigdy nie ma dobrego momentu na uraz, ale w przypadku Bełcik można mówić o wielkim pechu. Jej brak to poważne osłabienie w chwili, kiedy PGE Atom Trefl musi rywalizować z mocnymi zespołami. Już w sobotę sopocianki czeka bowiem mecz z Impelem Wrocław (w Ergo Arenie o godz. 14.45). Na dodatek 14 i 22 stycznia (w obydwu przypadkach o godz. 20.30) zagrają z bardzo silnym włoskim zespołem w Pucharze CEV. Spotkania z Prosecco Doc-Imoco Conegliano nie będą już takim spacerkiem jak z belgijskim Amigos.
- Urazu nabawiłam się na treningu - wyjaśnia Izabela Bełcik, kapitan PGE Atomu Trefla. - Wystartowałam do piłki i poczułam naciągnięcie w łydce. Nie mogłam ustać na nodze. Tak zareagował organizm. Troszkę się przestraszyliśmy. Ale z każdym dniem jest coraz lepiej. Spędzam dziennie po cztery godzinny na rehabilitacji. Mam nadzieję, że to jedynie naciągnięcie mięśnia.
- Więcej będziemy wiedzieli po ultrasonograficznym badaniu kontrolnym - dodaje Lorenzo Micelli, szkoleniowiec sopockiego zespołu. - Oczywiście, jest to dla nas problem, ale musimy sobie z nim poradzić.
Sama zawodniczka wierzy, że wszystko dobrze się ułoży i będzie mogła w sobotę pomóc koleżankom.
- Na początku, jak zupełnie nie mogłam chodzić, to trenerzy zorganizowali mi krzesełko i odbijałam piłki do koleżanek. Raz do przodu, raz do tyłu. Potem robiłam to już stojąc w miejscu. Z każdym dniem jest lepiej. Czuję się lepiej. Coraz więcej mogę na treningach. Stuprocentowej formy jeszcze nie ma. Robię wszystko, aby zdążyć na mecz z Impelem. Nasi fizjoterapeuci też. Trenerzy mnie nie naciskają, abym nie zrobiła sobie krzywdy.
Sobotni mecz z wrocławską drużyną jest ważny ze względu na układ sił w tabeli Orlen Ligi. Po 14 kolejkach atomówki zajmują trzecie miejsce z dorobkiem 32 punktów. Impel jest czwarty z 30 "oczkami". Trudno sobie wyobrazić, że sopocianki prześcigną w tabeli niepokonany Chemik. Muszą więc przed play-offami utrzymać miejsca w przedziale 2-3, aby w półfinale nie trafić... na mistrzynie Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?