Wkrótce miną dwa lata od rozstrzygnięcia konkursu architektonicznego na budynek, który ma stanąć w miejscu LOT-u, oraz siedem od momentu nabycia prawa wieczystego użytkowania nieruchomości przez gdyńską firmę Elfeko. Niewiele jednak wskazuje, by w najbliższej przyszłości przy Wałach Jagiellońskich w Gdańsku miał pojawić się nowy, reprezentacyjny obiekt.
Najciekawszy projekt w konkursie zorganizowanym przez Stowarzyszenie Architektów Polskich przygotował Marcin Kozikowski i jeszcze do niedawna wydawało się, że po wprowadzeniu zmian sugerowanych przez poprzedniego konserwatora zabytków, ma realne szanse na realizację. Jednak nowy szef Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków zaniechał dotychczasowych konsultacji, czym wstrzymał toczącą się procedurę.
- Otoczenie Bramy Wyżynnej oraz Targu Węglowego jest dla mnie bardzo ważne, dlatego zdecydowałem się skonsultować kwestię przyszłości tzw. budynku LOT-u - mówi Igor Strzok, urzędujący od czerwca jako pomorski wojewódzki konserwator zabytków. - Wychodzę z założenia, że skoro kiedyś wpisano go do ewidencji zabytków, to dostrzegano w nim wartości architektoniczne, które powinny podlegać ochronie. I to powinno zostać zbadane
.
W najbliższych tygodniach w tej sprawie wypowiedzą się specjaliści z gdańskiego oddziału Narodowego Instytutu Dziedzictwa. Do momentu wydania opinii inwestor nie otrzyma zgody na wyburzenie obiektu. Najbardziej radykalny scenariusz zakłada, że budynek LOT-u w ogóle nie zostanie rozebrany, choć biorąc pod uwagę jego stan oraz liczbę przeróbek, jakich w nim dokonano przez ostatnich kilkadziesiąt lat, wydaje się to mało prawdopodobne.
- Budynek w obecnej formie nie ma najmniejszej racji bytu - komentuje Karol Spieglanin, prezes stowarzyszenia Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej. - Tak naprawdę nigdy nie powinien był powstać w tym miejscu. Mimo że w pierwszych latach istnienia jego bryła była interesująca - jako minimalistyczny i modernistyczny pawilon - to jednak kompletnie nie pasował do otoczenia. A przez ostatnich kilkadziesiąt lat został dosłownie zdewastowany. Nie wyobrażam sobie, by był traktowany jako budynek docelowy i np. wpisany do rejestru zabytków.
Właściciel nieruchomości nie komentuje doniesień na temat planów konserwatora.
„Szklany pałac”, bo tak nazywała odważną inwestycję ówczesna prasa, powstał w 1961 r. Jako nowoczesny pawilon Domu Meblowego miał pełnić rolę salonu wystawienniczego meblarskich nowości. W 1979 r. obiekt przejęły Polskie Linie Lotnicze LOT i poddały go znacznej przebudowie. Przez lata budynek stał się zaprzeczeniem tego, czym był 60 lat temu - lekkiej, otwartej, a przede wszystkim funkcjonalnej konstrukcji.
POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:
- Kalendarz niedziel handlowych w 2019 roku. Sprawdź!
- Dyskonty nie będą mogły sprzedawać produktów marek własnych?
- Po raz trzeci padła główna wygrana w "Milionerach"!
- TOP 100 największych firm na Pomorzu [RANKING]
- Tak mieszka Robert Lewandowski [zdjęcia]
- Nauczyciel płakał, jak poprawiał. Zobacz najlepsze teksty uczniów i nauczycieli
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?