Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

36-letnia Pomorzanka walczy o życie. Szansą jest droga, zagraniczna terapia. Jak jej pomóc?

AMiZ
36-letnia Ania, jak sama o sobie pisze, jeszcze niedawno była „względnie” zdrową osobą. Razem z mężem zaczynała nowy etap swoim życiu. Miał być lepszy od poprzedniego, gdy z rakiem zmagał się jej mąż. Miał..., bo bardzo szybko okazało się, że tym razem wyjątkowo okrutnemu nowotworowi czoła musi stawić ona. Od lekarza usłyszała: „To poważna choroba nowotworowa z rokowaniem 6-12 miesięcy”. Jak sama przyznaje, jej świat runął. Potem, badania, zabieg i wreszcie chemioterapia.

- Chemia – nikt, kto tego nie przeszedł, nie zrozumie. Rzeczywiście poczułam się, jakbym miała zejść. Najgorsza grypa świata, żołądkowa, jelitowa czy razem wzięte nawet nie mogą się równać z samopoczuciem po chemii. Nie miałam siły się myć, iść do toalety czy normalnie zrobić sobie jedzenia. Potężne zawroty głowy, słabość, brak tchu… - opowiada chora kobieta na stronie fundacji Rak'n'Roll.

O wyczerpującej walce z chorobą na swoim profilu na portalu społecznościowym pisze też jej mąż:

- Ostatnio mieliśmy bardzo trudny czas, najpierw przez złe wyniki nie mogli podać Ani chemii, potem z objawami udaru zabrano ją na SOR. Po rezonansie okazało się, że są przerzuty do mózgu, co bardzo nas załamało – przyznaje pan Maciej. - Ale pojawiło się zielone światło i nadzieja na dalszą walkę.

Mężczyzna tłumaczy, że pomóc może terapia, którą przeprowadza Instytut Champions Oncology, działający przy John Hopkins University – prestiżowej placówce w Stanach Zjednoczonych, a która ma swoją filię m.in. w Londynie.

- Okazuje się, że mają bardzo dobre wyniki w leczeniu nowotworu Ewinga za sprawą metody leczenia indywidualnego. Sam proces hodowania, wyszukiwania leku trwa około 4 miesięcy, dlatego działać trzeba już teraz. Jesteśmy w trakcie procesu rejestracyjnego. Jest tylko jeden bardzo ważny szkopuł - musimy zebrać bardzo dużo pieniędzy. Terapia kosztuje 25 tysięcy dolarów - tłumaczy Pomorzanin.

W zbiórkę mocno zaangażowali się przyjaciele i rodzina. O pomoc prosi też chora 36-latka. Obiecuje, że w walce z rakiem da z siebie wszystko:

- Proszę, pozwólcie mi wygrać walkę, nie tylko dla mnie, ale dla moich bliskich, dla kochanego męża, dla rodziców, którzy nie powinni żegnać swoich dzieci. Chcę walczyć z wszystkich sił. Potrzebuję tylko paliwa, aby przetrwać najgorszy czas.

Pieniądze można przekazywać na subkonto w Fundacji Rak'n'Roll o nr: 40 1140 2017 0000 4702 1298 2359, z dopiskiem „dla Ani M.” Bliscy uruchomili też profil na zrzutka.pl. https://zrzutka.pl/wspieramy-anie-w-trudnej-walce-z-rakiem#

Więcej informacji na temat walki 36-latki o zdrowie można znaleźć m.in. na stronie fundacji oraz na Facebooku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki