Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klauzula sumienia: Gdy farmaceuta nie chce sprzedawać środków antykoncepcyjnych

Dorota Abramowicz
www.sxc.hu
Przyjaciele mówią, że można na niej polegać. I że jest osobą silną, o ugruntowanym systemie wartości. Dla nieprzyjaciół pozostaje "chorą katofarmaceutką". Przeczytajcie o najbardziej znanej w Polsce farmaceutce Małgorzacie Prusak

Jeszcze w ubiegłym roku można było spotkać ją w jednej ze starogardzkich aptek. Dziś Małgorzata Prusak pracuje w okolicach Olsztyna.

- Także w aptece - podkreśla przewodnicząca gdańskiego oddziału Stowarzyszenia Farmaceutów Katolickich. I zapewnia, że wyjazd nie miał nic wspólnego z głoszonymi przez nią poglądami.

Jesienią 2009 roku farmaceutka z Pomorza wystąpiła z prelekcją na Kongresie Międzynarodowej Federacji Farmaceutów Katolickich w Poznaniu. Poruszyła w nim wątek sumienia i prawa do odmowy sprzedaży tabletek antykoncepcyjnych, spirali dopochwowych i prezerwatyw. Niedługo potem gdański Oddział Stowarzyszenia Farmaceutów Katolickich, wspólnie z Klubem Przyjaciół Ludzkiego Życia, założył stronę internetową www.sumienie-farm.pl. Zebrano na niej kilkanaście tysięcy podpisów popierających deklarację klauzuli sumienia dla farmaceutów.

Prowokacja w aptece

Temat ochoczo podchwyciły media, które zaczęły zapraszać farmaceutkę do udzielania wywiadów.

- W Wielkiej Brytanii i USA farmaceuci nie muszą, jeśli sumienie nie pozwala, sprzedawać środków wczesnoporonnych i antykoncepcyjnych - mówiła Małgorzata Prusak. - Nasz sprzeciw budzą między innymi tabletki podawane "po", które mogą nie dopuścić do zagnieżdżenia się w macicy zarodka ludzkiego.

Aptekarze twierdzili, że są szykanowani przez pracodawców, którzy zmuszają ich, pod groźbą utraty pracy, "do sprzedawania środków farmakologicznych niszczących ludzką płodność lub zabijających zarodek ludzki w początkach jego istnienia". Niedługo później dziennikarka tygodnika "NIE" odwiedziła aptekę, w której pracowała Małgorzata Prusak, by kupić u niej kondomy. Nie kupiła, więc zgłosiła się do wojewódzkiego inspektora farmaceutycznego, gdzie usłyszała, że może złożyć skargę. Potem ukazał się artykuł, w którym Małgorzatę Prusak nazwano katofarmaceutką i koleżanką od kondomów.

- Media obciążają, gonią za człowiekiem, są nastawione na sensację, niejednokrotnie spłaszczają i krzywdzą człowieka - mówi dziś aptekarka. - Trzeba chronić swoją prywatność.

Zaufanie

Robi to konsekwentnie. Nie podaje adresu apteki, w której pracuje, nazwiska promotora pracy doktorskiej, oszczędnie mówi o rodzinie i przyjaciołach.

Pochodzi spod Gdańska. Studia skończyła przed 20 laty. To proboszcz namówił studentkę AMG, by na czwartym roku studiów zrobiła kurs nauczyciela naturalnych metod rozpoznawania płodności. Prowadziła kursy przedmałżeńskie w parafii. Pewnego dnia inna nauczycielka spytała Małgorzatę, jak sobie wyobraża sprzedawanie środków antykoncepcyjnych. Małgorzata zaczęła się nad tym poważnie zastanawiać i uznała, że w aptece nie będzie pracować.

- Na wiele lat poszłam do pracy w przemyśle farmaceutycznym - wspomina. W 1995 roku, wspólnie z prof. Grażyną Świątecką, przygotowała książkę "Doktor Ola" - o Aleksandrze Gabrysiak, lekarce z Elbląga, którą dwa lata wcześniej zamordował podopieczny. Aleksandra Gabrysiak przez wielu jest uznawana za świętą. W tym czasie matka Małgorzaty po drugim zawale trafiła do gdańskiej kliniki, prowadzonej przez prof. Grażynę Świątecką. - Mama jest w stanie krytycznym - mówiła pani profesor. - Proś o pomoc doktor Olę. Małgorzata modliła się za pośrednictwem lekarki o uzdrowienie matki. Udało się, matka wróciła do zdrowia.

Zaraz po studiach Małgorzata zaczęła dyżurować społecznie w Telefonie Zaufania. - Ludzie, którzy dzwonili, otwierali mój świat na swoje biedy, trudności, samotność, ale też na nadzieje i radość - mówi o zakończonym przed dwoma laty etapie.

Prof. Grażyna Świątecka, prezes Polskiego Towarzystwa Pomocy Telefonicznej, określa Małgorzatę jako "osobę z niezwykłą charyzmą, nastawioną na pomoc innym ludziom".

Jak porzucić stanowisko

Dobre zarobki, służbowy samochód, rozwijająca się kariera zawodowa. Za każdym razem, gdy zmieniała miejsce pracy, sprawdzała , czy nowa firma nie wytwarza produktów "przeciw życiu".

Pewnego dnia dowiedziała się, że jej pracodawca zamierza się połączyć ze znanym producentem środków antykoncepcyjnych i wczesnoporonnych. - Oczywiste było dla mnie, że muszę zmienić pracę - wspomina. - Nie było łatwo - lubiłam ją, czułam się doceniana. A jednak zdecydowałam się na aptekę. W tym czasie papież Benedykt XVI wezwał farmaceutów do przestrzegania klauzuli sumienia. Wtedy postanowiłam zaangażować się w sprawę.
Przyznaje, że poniosła konsekwencje zawodowe, materialne i ludzkie, ale spotkała też wielu farmaceutów o podobnych poglądach. I z podobnymi problemami.

- Do Stowarzyszenia Farmaceutów Katolickich wstąpiłam, szukając pomocy i wsparcia w rozwiązaniu problemów etycznych - mówi.- Staram się pracować w aptece zgodnie z sumieniem i zgodnie z nauką Kościoła, a także z tym, do czego wzywają mnie obecny i poprzedni papież. Nie jest to łatwa droga, spotykam się z niezrozumieniem i przykrościami, nie tylko od postronnych osób, ale też ze strony środowiska farmaceutów. Nie chcę narzucać im postawy, ale bronię prawa do wolności sumienia, jakie przynależy każdej osobie ze względu na jej godność.

Jest w trakcie pisania doktoratu z teologii. Temat nie powinien nikogo dziwić - to klauzula sumienia farmaceutów. A w ramach doktoratu zamierza prowadzić badania poglądowe wśród farmaceutów.

Prawo i klauzula sumienia

Aptekarze nie mogą odmawiać sprzedaży określonych leków, np. środków antykoncepcyjnych, powołując się na tzw. klauzulę sumienia - podkreśla główny inspektor farmaceutyczny Zofia Ulz.
Dodaje, że jeśli apteka uporczywie odmawia realizacji recept, mogą jej grozić konsekwencje - wojewódzki inspektor farmaceutyczny może cofnąć zezwolenie na działalność. A to - zdaniem GIF, odpowiadającego na pismo Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny - jednoznacznie określa, że obowiązujące przepisy nie przewidują możliwości ograniczenia asortymentu, nawet ze względu na klauzulę sumienia właściciela apteki czy pracującego w niej farmaceuty. - Cieszymy się bardzo, że GIF podziela nasze stanowisko w tej sprawie - mówi dyrektor Federacji Krystyna Kacpura. - Apelujemy też o informacje na temat naruszeń prawa przez aptekarzy. Skargi można kierować na adres [email protected].
(gram)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki