Klaudia Kaczorowska z Atomu Trefla: Jesteśmy w optymalnej formie

W ostatnim swoim meczu w Lidze Mistrzyń z VDK Gent pokazałyście wielką siłę. Łatwo wygrałyście 3:0. To wyglądało jak sparing.
Wyszłyśmy jak na mecz, a nie jak na sparing. Może tak to wyglądało. Cieszymy się, że wygrałyśmy za 3:0 i mamy kolejne 3 punkty.

Rozpędzacie się. To był piąty z rzędu wygrany mecz, wliczając Orlen Ligę. Coraz lepiej to wygląda.
Mamy taką nadzieję. Gramy coraz częściej, a przez to jest okazja, aby się zgrywać. Troszeczkę zmęczenia nas dopadło, ale staramy się wyciągać maksimum z każdego meczu.

To dla was zaskoczenie, że macie taką serię wygranych?
Ciężko na to pracujemy, żeby takie wyniki osiągać. Na pewno nas to cieszy. Nie byłyśmy zaskoczone, ale też nie zakładałyśmy, że będą same wygrane. Z każdego meczu, z każdego punktu jesteśmy zadowolone.

Pytam, bo w różnych momentach przygotowań do sezonu mogłyście ćwiczyć w różnych pod względem wielkości grupach.
No tak. Wydaje mi się, że jesteśmy w optymalnej formie. Mam nadzieję, że lepiej będzie też troszeczkę później. Większość dziewczyn została w Sopocie i myślę, że one tutaj trzymają grę. Nowe szybko dostosowały się do tego, co jest.

Jak się pracuje z nowym szkoleniowcem?
Dobrze. Inaczej, bo Teun Buijs opiera się na innej taktyce. Spełniamy założenia, więc chyba widać, że jest dobrze.

Niedzielny mecz we Wrocławiu z Impelem to chyba ostatni z wymagającymi rywalkami w tej części sezonu Orlen Ligi.
Na pewno. To bardzo wymagający przeciwnik. Impel gra u siebie i będzie się starał wygrać. My jednak też chcemy kolejnych punktów.

Później, w listopadzie, będzie już z górki...
Czy z górki? Przerwy między meczami się wydłużą, a przez to będziemy miały więcej czasu na odpoczynek. Mecze też będą ważne, więc też czeka nas wysiłek.