Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kaszubska uchwała Senatu Uniwersytetu Gdańskiego. Jan Wyrowiński: Potrzebujemy wykształconej elity by kaszubska kultura przetrwała

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
Uniwersytet Gdański jest jedyną uczelnią na świecie, która zajmuje się językiem kaszubskim, kulturą i tradycją Kaszub. Myślę, że dla uczelni może to stanowić przedmiot dumy – mówi Jan Wyrowiński (po prawej), prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego.
Uniwersytet Gdański jest jedyną uczelnią na świecie, która zajmuje się językiem kaszubskim, kulturą i tradycją Kaszub. Myślę, że dla uczelni może to stanowić przedmiot dumy – mówi Jan Wyrowiński (po prawej), prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Karol Makurat
Uniwersytet Gdański jest jedyną uczelnią na świecie, która zajmuje się językiem kaszubskim, kulturą i tradycją Kaszub. Myślę, że dla uczelni może to stanowić przedmiot dumy – mówi Jan Wyrowiński, prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Rozmawiamy o uchwale Senatu UG, przyszłości kultury kaszubskiej, elicie tej społeczności i kaszubskim kierunku studiów.

Prof. Piotr Stepnowski, rektor Uniwersytetu Gdańskiego, spotkał się z przedstawicielami środowiska kaszubskiego niedługo po objęciu swojej funkcji. Z rektorem rozmawialiście pan, były prezes ZKP prof. Edmund Wittbrodt oraz przewodniczącym Kaszubskiego Zespołu Parlamentarnego senator Kazimierzem Kleina. Bardzo szybko po spotkaniu Senat UG przyjął uchwałę o ochronie języka kaszubskiego.
W trakcie spotkania z nowym rektorem Uniwersytetu Gdańskiego przedstawiliśmy najbardziej nurtujące nas kwestie. Chodziło m.in. o przyszłość etnofilologii kaszubskiej, kierunku studiów na UG, funkcjonującego od roku 2014. Przypomnę, że w 2018 r. został on właściwie unieruchomiony, mieliśmy też zastrzeżenia do limitu 25 kandydatów starających się o przystąpienie do studiów na tym kierunku. Rozmawialiśmy również o uruchomieniu „kaszubskich” studiów II stopnia, głównie dla osób uczących się na specjalności nauczycielskiej. Prof. Stepnowski nie odniósł się wprost do naszych postulatów, natomiast zobowiązał się do przedstawienia Senatowi projektu uchwały dotyczącej spraw kaszubskich i swoją obietnicę spełnił. Po dwóch tygodniach od naszego spotkania została ona przyjęta jednogłośnie. To bardzo ważne wydarzenie dla społeczności kaszubskiej. Zawarte w uchwale zobowiązania są, dla nas, Kaszubów, kluczowe. Wydaje mi się, że wynikają one z głębokiego przekonania władz UG, że ochrona języka kaszubskiego, kultury kaszubskiej oraz jej rozwój są zagadnieniem niezwykle istotnym. Uniwersytet Gdański jest jedyną uczelnią na świecie, która zajmuje się językiem kaszubskim, kulturą i tradycją Kaszub. Myślę, że dla uczelni może to stanowić przedmiot dumy.

Do czego potrzebny Kaszubom jest taki kierunek studiów? Zapewni przyszłość?
Tak. Chodzi o być, albo nie być naszej społeczności. Żebyśmy istnieli, zachowali tradycję, ale i rozwijali się, musimy mieć elitę. Od młodych ludzi, którzy będą takie studia podejmowali z powodów ideowych, nie tylko merkantylnych, choć i one są ważne, zależeć będzie przyszłość Kaszubów. Bez nich podzielimy los jakże wielu małych, etnicznych grup, które już nie istnieją. Kaszubi się trzymają, ale żeby tak było nadal, musimy myśleć o przyszłości. Uchwała, którą podjął Senat UG, która wprost mówi po raz pierwszy, i to bardzo mocno, że jednym z elementów misji naukowej i dydaktycznej uczelni jest upowszechnianie, intensyfikowanie wiedzy o Kaszubach, nauczanie języka kaszubskiego. Ma to niewątpliwie historyczne znaczenie. Dzięki uchwale osiągnęliśmy również stan, na jakim nam zależało – jednym głosem w sprawie kaszubskiej kultury i języka mówią samorząd wojewódzki, uczelnia oraz sfera pozarządowa – Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie i inne organizacje mające tożsame z naszymi cele. Taki monolit będzie skuteczniejszy w staraniach w Warszawie o większe nakłady na etnofilologię kaszubską na UG chociażby.

Wydaje się, że po uchwale Senatu UG kaszubski kierunek studiów nie jest zagrożony...
Na to liczymy, ale nie pozostawiamy niczego przypadkowi. Na skutek naszych starań, w Strategii Rozwoju Województwa Pomorskiego 2030 (przyjęto ją w październiku ub roku, po konsultacjach), zapisano kilka ważnych dla naszej społeczności kwestii. W tzw. celu operacyjnym Fundamenty Edukacji, za jedną z przesłanek uznano za niezbędne inicjatywy służące umacnianiu tożsamości regionalnej i etnicznej, w tym w obszarze edukacji kaszubskiej, realizowane na zasadzie partnerskiej współpracy m.in. jednostek samorządu terytorialnego, organizacji pozarządowych i uczelni. Stwierdzono również, że ważnym elementem jest zachowanie języka kaszubskiego, jako języka regionalnego, istotnego wyróżnika województwa. Ten zapis wyznacza kierunek działań, którego efektem ma być pokazanie różnym instytucjom centralnym, że w sprawie nauczania języka kaszubskiego, umacniania kultury kaszubskiej, tradycji, na poziomie Pomorza jednym głosem mówi i działa samorząd wojewódzki, UG, Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie i inne organizacje pozarządowe. To jest warunek podstawowy, konieczny by móc zabiegać o środki z ministerstwa, wyższe niż dotychczasowe, na edukację kaszubską. Gdybyśmy takie uzyskali, automatycznie mniejszą rolę odgrywałaby kwestia limitu kandydatów na etnofilologię kaszubską, znikłby także swego rodzaju element niepewności finansowej, istotny dla uczelni. Finanse gwarantowałby bezpieczeństwo funkcjonowania kaszubskiego kierunku. Byłyby także fundamentem utworzenia studiów II stopnia, a także innych form edukacji na rzecz języka i kultury kaszubskiej na uczelni. Jesteśmy zatem wyposażeni w uchwałę, strategię i naszą determinację oraz argumenty. Na naszą rzecz pracuje jeszcze Kaszubski Zespół Parlamentarny pod przewodnictwem senatora Kleiny. To wszystko sprawia, że nasza pozycja w rozmach jest mocniejsza. Takie dyskusje na pewno się odbędą, choć dziś, z uwagi na sytuację epidemiczną, ciężko jest je zaplanować.

Chcielibyście, by większa liczba kandydatów niż obecnie, mogła rozpocząć kaszubskie studia?
Oczywiście. Natomiast finansowe gwarancje byłyby dla uniwersytetu istotne wtedy, gdy chętnych kandydatów na ten kierunek byłoby mniej. W 200-300 tysięcznej społeczności kaszubskiej nie jest łatwo znaleźć 30-40 osób rocznie chętnych do studiowania etnofilologii, kierunku przecież bardzo specyficznego, nie gwarantującego natychmiastowego zarobku czy pozycji społecznej.


Profesor Obracht-Prondzyński, Kaszuba z krwi i kości, uchwałę odczytał w języku kaszubskim. Zrobiło to wrażenie?

Profesor Obracht-Prondzyński nadał szczególnej wagi uchwale, trudno o bardziej przekonywującą formułę. To była manifestacja, w dobrym tego słowa znaczeniu, przywiązania do korzeni, do rodni mowy. Było to bardzo krzepiące, budujące. Nie tylko ja byłem wzruszony! Należy podziękować uczelni, że na taką manifestację się zgodziła, jesteśmy wdzięczni.

Jak zachęciłby pan tegorocznych i przyszłych maturzystów z Kaszub do zapisania się na dedykowany im kierunek studiów?
Jeśli ktoś czuje się Kaszubką, Kaszubą, czuje się związany z tą ziemią, uważa, że zachowanie, przetrwanie i rozwój naszej kultury są ważne, a ma predyspozycje do nauk humanistycznych, to etnofilologia będzie znakomitym wyborem. To kierunek, który gwarantuje satysfakcję i rozwój, nie tylko osobisty.

od 7 lat
Wideo

Jak wyprać kurtkę puchową?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki