Kartuska policja wychodzi przed szereg z reorganizacją korpusu

- Atmosfera w komendzie jest nieprzyjemna, bo nie wiadomo, kogo i na jakich zasadach wytypowano do zmian - mówi policjant, prosząc o zachowanie anonimowości. - Przez lata pracowaliśmy na swoje stopnie, na grupę zaszeregowania, awanse. A tu takie decyzje.

Obniżenie grupy uposażenia dotyczy 16 spośród 177 policjantów podlegających KPP w Kartuzach. Części z nich ta decyzja zamyka możliwości dalszego awansu zawodowego.

- Interweniowałem u byłego komendanta Starańczaka, by wstrzymać się z realizacją rozporządzenia przed Euro 2012 - mówi Józef Partyka, przewodniczący wojewódzkich struktur NSZZ Policjantów. - Będziemy potrzebować doświadczonych policjantów, a obniżanie grup może spowodować masowe odchodzenie aspirantów na emeryturę. Jako wiceprzewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów przedstawiłem temat w grudniu 2010 r. komendantowi głównemu policji.

Już wtedy trwały prace nad zmianą rozporządzenia, dotkliwego w skutkach dla doświadczonych funkcjonariuszy.
- Dostałem do ręki projekt zmiany rozporządzenia - kontynuuje Partyka. - Znowelizowane rozporządzenie nie spowodowałoby korekty korpusu aspiranckiego, a dotknęłoby w małym stopniu korpus oficerski. Według najnowszych wyliczeń, w Pomorskiem reorganizacja dotyczyłaby zaledwie 60-80 oficerów.

Według słów związkowca, komendant wojewódzki gen. Krzysztof Gajewski w grudniu zalecił, by do momentu podpisania znowelizowanych przepisów komendanci w terenie wstrzymali się z podejmowaniem decyzji o przegrupowaniach policjantów.

Jedyną jednostką, która rozpoczęła wprowadzanie zmian, jest Komenda Powiatowa Policji w Kartuzach. Od 24 stycznia policjanci wzywani są na tzw. rozmowy kadrowe, gdzie wręcza im się decyzję o zmianie zaszeregowania na niższe, a czasem decyzję o przeniesieniu do innych komórek służbowych.

Te działania zaskoczyły nawet związek zawodowy. W komendzie zapanowała konsternacja. Część policjantów otrzymała rozkazy personalne, część zapobiegawczo znalazła się na zwolnieniu lekarskim.
- Zostałem poinformowany o rozmowach z funkcjonariuszami tak jak oni, na kilka minut przed komisją - mówi Krzysztof Bartos, szef NSZZ "P" w Kartuzach. - Nie zgadzam się z tymi decyzjami. Policjanci będą się od nich odwoływali.

W rozmowach kadrowych uczestniczył zastępca komendanta powiatowego Andrzej Czaja, zobowiązany przez panią komendant. Szefowa komendy przebywa na urlopie.
Zdaniem związkowców, naruszono procedury reorganizacji.

- Jeśli w jednostce przygotowany jest projekt zmian organizacyjnych w zakresie obniżenia grup funkcjonariuszy, powinien on być zaopiniowany przez związki zawodowe, a każdy policjant powinien wiedzieć o rozmowie kadrowej z wyprzedzeniem - mówi Partyka. - W Pomorskiem jest 300 wakatów policyjnych, więc jeśli policjant chciałby utrzymać swoją grupę uposażenia, można by mu zaproponować inną jednostkę. Policjant mógłby mieć możliwość odejścia na emeryturę albo przyjęcia nowych warunków. W Kartuzach to stało się błyskawicznie, budząc moje rozczarowanie.

Józef Partyka poinformował komendanta wojewódzkiego o sytuacji w Kartuzach.
- Komendant kartuski działa zgodnie z wewnętrznymi przepisami policji i obowiązującym prawem - stwierdził dyplomatycznie Jan Kościuk, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. - Zapewniam, że komendant wojewódzki panuje nad sytuacją.

Zgodnie z rozporządzeniem nr 1041 komendanta głównego policji w Polsce ma nastąpić ograniczenie liczby funkcjonariuszy w korpusach oficerskich i aspiranckich. Według danych z 2009 r., w Pomorskiem trzeba by zreorganizować 400 stanowisk aspiranckich oraz 100 oficerskich - do końca sierpnia 2011 r. Reorganizacja polega na zmianie zaszeregowania policjanta, przy zachowaniu stopnia oraz uposażenia. Bazą wyjściową do podwyżki będzie już nowa grupa, co dla policjantów oznacza po prostu brak podwyżek.