W 10. minucie spotkania Rafał Janicki walczył w powietrzu o piłkę z Kamilem Wilczkiem. Obaj zawodnicy niefortunnie zderzyli się ze sobą. Janicki padł na murawę i początkowo leżał w bezruchu. Jak się później okazało, nasz zawodnik stracił przytomność i nie pamiętał całego dnia. Na szczęście, obyło się bez poważnego urazu.
- Bardzo mi przykro, że spowodowałem kontuzję Rafała. Zawsze gram twardo, ale fair, nie chcę nikomu robić krzywdy. Walczyliśmy o piłkę, skoczyłem do górnej piłki i uderzyłem go tyłem głowy - tłumaczy całe zajście dla oficjalnej strony klubowej Lechii, Kamil Wilczek.
Zawodnik gliwickiego Piasta gwarantuje, że nie miał złych zamiarów wobec reprezentanta biało-zielonych.
- Mogę przeprosić, ale to nie było celowe. Mam nadzieję, że Rafał Janicki szybko dojdzie do formy i zagra już w następnym meczu - dodał Wilczek.
Źródło:www.lechia.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?