Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamil Glik: Zagraliśmy dobry mecz i stworzyliśmy kilka okazji bramkowych

(stan)
Kamil Glik
Kamil Glik Paweł Skraba/Polska Press/Gazeta Pomorska
Piłkarska reprezentacja Polski zremisowała w towarzyskim meczu na PGE Arenie z Grecją 0:0, która kilka dni wcześniej przegrała z Wyspami Owczymi w eliminacjach Euro 2016. W drugiej połowie z opaską kapitana biało-czerwonych zagrał środkowy obrońca, Kamil Glik.

- Kilka lat temu nie sądziłem, że będzie mi dane być kapitanem reprezentacji Polski - mówił Glik po meczu. - Moja postawa się nie zmieniła. Tak samo dobrze staram się grać bez opaski, jak i z opaską. Na pewno to było fajne uczucie i ważny moment w karierze, ale na samym boisku to wiele nie zmieniło. Teraz czas na urlop. Co z moją przyszłością? Tym zajmują się odpowiedni ludzie.

Obrońca biało-czerwonych był zadowolony z postawy zespołu na PGE Arenie.

- Grecja ma wielu dobrych zawodników i nie mogliśmy lekceważyć rywala. My jednak patrzymy głównie na siebie i myślę, że zagraliśmy dobry mecz, stworzyliśmy sobie kilka okazji i tylko szkoda, że mecz skończył się wynikiem 0:0. Kibice mogą być zadowoleni z naszej gry, bo było widać, że się bardzo staraliśmy - ocenił mecz Glik.

Dla Kamila nowością był gra na środku defensywy z zawodnikiem Jagiellonii Białystok, Michałem Pazdanem.

- Nie ma to różnicy czy gra Michał, Łukasz, czy ktokolwiek inny. Zawsze staram się grać jak najlepiej dla drużyny, a moi partnerzy też zawsze wiedzą co mają robić. Takie były decyzje trenera i trzeba je akceptować - powiedział.

Doping dla reprezentacji Polski w meczu z Gruzją był większy niż w Gdańsku. Czy to sprawia, że Kamil woli grać na Stadionie Narodowym w Warszawie?

- Nie ma to dla mnie różnicy. Ważne żeby dobrze grać i żeby kibice byli z nami. Moda na reprezentację wróciła, bo trybuny stadionu były niemal zapełnione podczas meczu towarzyskiego z Grecją i to we wtorek, co na pewno nie jest najlepszym terminem. Kibice przyszli i znowu chcą chodzić na drużynę narodową. Podczas meczu stadion żył i nie ma to dla mnie znaczenia czy gram w Warszawie czy w Gdańsku, bo polscy kibice są fantastyczni - zakończył Glik.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki