Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamery w samochodzie. Postrach na piratów drogowych

Joanna Surażyńska, Edyta Okoniewska
http://www.motofakty.pl/
Coraz więcej kierowców nagrywa lub fotografuje łamanie przepisów na drodze. Do Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku takie informacje trafiają niemal każdego dnia. Policjanci podkreślają, że taka obywatelska reakcja ma bardzo wiele plusów.

Robią zdjęcia, nagrywają wykroczenia, a czasem sami dzwonią na policję. Kierowcy coraz częściej donoszą na innych kierowców. Trzeba mieć się na baczności, bo ktoś może zarejestrować np. parkowanie auta w niedozwolonym miejscu, przejazd na czerwonym świetle, przekroczenie prędkości, wyprzedzanie "na trzeciego" czy zajeżdżanie komuś drogi. Co ciekawe, mundurowi takie zgłoszenia traktują jako pożądaną postawę obywatelską.

- Do każdej jednostki napływają takie sygnały - potwierdza mł. asp. Joanna Skręt z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. - Niemal każdego dnia mamy do czynienia z takimi sytuacjami. W przypadku telefonów, zawsze wzywamy zarówno osobę, która zauważyła takie zdarzenie, jak i tę, która popełniła wykroczenie. To zapobiega sytuacjom, że ktoś złośliwie chce narobić kłopotów innej osobie. Warto dodać, że za wprowadzanie w błąd policji także grożą kary, więc takie działanie nie popłaca.

Jak podkreślają policjanci, obywatelska reakcja ma przynajmniej dwa plusy. Po pierwsze, dzięki informacjom od uważnych "obserwatorów", można ukrócić nagminne naruszanie przepisów ruchu drogowego w niektórych rejonach. Po drugie, takie postawy pokazują, że ludzie nie są obojętni na łamanie prawa i współpracują z policją, by zapobiec niebezpiecznym sytuacjom i ewentualnym nieszczęściom.

- Tylko w tym roku otrzymaliśmy ok. 40 zdjęć wykonanych przez innych uczestników ruchu drogowego - mówi Piotr Kwidziński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie. - Najczęściej dotyczą one złego parkowania, zajmowania miejsc przeznaczonych dla niepełnosprawnych itp. Natomiast nagrywanie filmików to nowa tendencja. Najczęściej dotyczą one wyprzedzania na podwójnej ciągłej albo też na przejściach dla pieszych. Dzięki takiej postawie, kierowcy, którzy łamią prawo, zostają ukarani mandatami. Jeśli ich nie przyjmują, sprawa trafia do sądu.

Czy takie - akceptowane przez służby porzadkowe - zachowanie może niebawem przekroczyć granice zdrowego rozsądku? - Więcej na ten temat przeczytasz we wtorkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z 6.05.2014 r. albo kupując e-wydanie gazety

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki