Takie informacje w poniedziałek pod bramą Gedanii przy ul. Kościuszki we Wrzeszczu przekazał grupce okolicznych mieszkańców okolicznych świeżo ogłoszony kandydat PiS na prezydenta Gdańska, Kacper Płażyński. Przypominamy, że w sprawę historycznych terenów Gedanii zaangażował się on już wiele miesięcy temu, przed rozpoczęciem politycznej kariery.
Teren Gedanii w Gdańsku trafi do rejestru zabytków? Chce tego minister Sellin
Płażyński zaapelował też do mieszkańców o utworzenie formalnego komitetu społecznego, który miałby do czasu rozstrzygnięć w kwestii rejestru zaopiekować się zaśmieconym terenem Gedanii, a szczególnie znajdującą się tam tablicą upamiętniającą członków klubu pomordowanych w czasie II wojny światowej.
- Myślę, że w tym roku stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości, byłaby to bardzo cenna inicjatywa. Musimy w tych miesiącach szczególnie zadbać o tego typu miejsca pamięci o naszych przodkach. Chcielibyśmy mieć możliwość np. raz w miesiącu wejść na ten teren i go uprzątnąć - mówił Kacper Płażyński.
Mieszkańcy wręczyli urzędnikom petycję ws. Gedanii [ZDJĘCIA]
By komitet mógł spełnić swoją funkcję oczywiście konieczna jest zgoda właściciela terenu - dewelopera Robyg i z taką propozycją Płażyński i mieszkańcy do niego wystąpią.
Sprawa historycznych, zdewastowanych terenów Gedanii którą szeroko opisujemy od trzech lat ma wiele wątków. W maju zeszłego roku, gdański magistrat złożył wniosek do Prokuratorii Generalnej jeden o rozwiązanie umowy użytkowania wieczystego tych terenów przez Robyg i powrót ich do zasobu gruntów Skarbu Państwa. Osobno władze miasta zwróciły się też do prokuratury z zawiadomieniem podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez władze Gedanii SA, które sprzedały historyczny teren deweloperowi za 16,5 mln zł.
Działania zarówno Prokuratorii i prokuratury dalej są w toku. Jak tłumaczył K. Płażyński ich rozstrzygnięcia będą o tyle ważne, że w przypadku wpisu terenu Gedanii do rejestru Robyg mógłby teoretycznie ubiegać się odszkodowania od Skarbu Państwa za „wtopioną” inwestycję. Jeśli jednak okazałoby, że wspomniana umowa wieczystego użytkowania zostałaby rozwiązana to deweloper nie miałby takiej podstawy.
- To jednak za pewne trochę potrwa, niemniej do póki rozstrzygnięcia sprawy w Prokuratorii nie będzie mowy o żadnym odszkodowaniu - podkreślał Płażyński.
Sam Robyg też czeka na omawiane rozstrzygnięcia. Firma we wrześniu złożyła w gdańskim magistracie wniosek o pozwolenie na budowę na Gedanii "pełnowymiarowego boiska do piłki nożnej wraz z infrastrukturą techniczną i zespołem zabudowy usługowej". Jak mówi nam Magdalena Skorupka-Kaczmarek, rzeczniczka prezydenta Gdańska, wniosek miał braki i nie został do dziś uzupełniony, więc pozostał nierozpatrzony.
W załączniku oświadczenie spółki:
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?