O konflikcie między władzami miasta a spółką Gedania SA, która zarządza tym liczącym blisko 3 hektary terenem pisaliśmy na naszych łamach wielokrotnie.
Góry ziemi i gruzu na stadionie Gedanii. Coraz ostrzejszy konflikt między spółką a magistratem
Obie strony mają różne wizje przyszłości zagospodarowania tej działki, a impas powoduje, że od wielu lat matecznik najstarszego gdańskiego klubu piłkarskiego jest kompletną ruiną.
Przez kilka miesięcy o sprawie było cicho, jednak teraz Kacper Płażyński na prośbę władz Gedanii SA wyszedł z inicjatywą mediowania między skonfliktowanymi stronami.
- Myślę, że jest doskonałym miejscem do tego by obie strony znowu spotkały i przedyskutowały problem jest Rada Dzielnicy Dolny Wrzeszcz. W tym celu dzisiaj wystosowałem do jej władz pismo z prośbą o objęcie patronatem takiego cyklu spotkań. List oczywiście przesłałem też do prezydenta Adamowicza - mówił na zorganizowanej dziś konferencji prasowej mec. Płażyński.
- Szczerze mówiąc jestem zaskoczony tą sytuacją i dziwię się, że pan Płażyński nie wrócił się do nas przed spotkaniem z mediami. Rada dzielnicy wraz z miejską radną Emilią Lodzińską od dłuższego czasu prowadzi rozmowy z władzami Gedanii, od których oczekujemy zrealizowania na jej terenie konkretnych celów społecznych. Następne spotkanie w cyklu odbędzie się we wtorek. Wygląda to na po prostu próbę rozpętania kolejnej medialnej burzy przez mec. Płażyńskiego - komentuje Krystian Kłos, przewodniczący zarządu rady Dolny Wrzeszcz.
O gotowość do powrotu do rozmów o Gedanii zapytaliśmy też Antoniego Pawlaka, rzecznika prezydenta Miasta Gdańska, ale ten sprawy przed otrzymaniem pisma od Kacpra Płażyńskiego nie skomentował.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?