Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jolanta Banach: Nie pozwólmy odesłać się do garów [ROZMOWA]

rozm. Ryszarda Wojciechowska
Jolanta Banach: - Trzeba robić swoje
Jolanta Banach: - Trzeba robić swoje Karolina Misztal
Z Jolantą Banach, byłą pełnomocnik do spraw rodziny i kobiet, rozmawia Ryszarda Wojciechowska.

Wojciech Kaczmarczyk, obecny pełnomocnik rządu ds. równego traktowania, na Kongresie Kobiet mówił, że system prawa w Polsce gwarantuje pełną ochronę praw kobiet. Został za to wybuczany...
Ja raczej wyklaskałabym go za tę jawną nieprawdę.

Jak to więc jest z prawami kobiet w Polsce?

Prawodawstwo polskie w tym zakresie nie jest najgorsze, chociaż daleko mu do doskonałości. Ale to nie jest zasługa partii i polityków. To głównie efekt uporu postępowych organizacji kobiecych, na przykład to, że prawo umożliwia pracownikom dzielenie się opieką nad dziećmi. Doskonale pamiętam, z jak wielkim trudem przedzierały się te wszystkie rozwiązania na rzecz równych praw, czyli nowelizacja kodeksu pracy, ustawa równościowa czy konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet. Ale teraz, kiedy rządzi PiS, mamy już do czynienia z zagrożeniem resztek praw dotyczących aborcji czy planowania własnej rozrodczości. Na Podkarpaciu nie ma już szpitala, który dokona legalnej aborcji w przypadkach dopuszczonych prawem. Największy więc problem mamy z instytucjonalną gwarancją praw kobiet. Proszę sobie wyobrazić, że dzisiaj do Polski przyjeżdża Szwedka i robi to, co Polka.

Czyli co?
Idzie do pracy najczęściej na dwa etaty, wychowuje trójkę dzieci, gotuje, sprząta. Wyobraża to sobie pani?

Nie.
Ja też nie. I to jest odpowiedź na pytanie - czy mamy dzisiaj w Polsce równe prawa dla kobiet? Kobiety są przeciążone, bo nadal nie ma bezpłatnych żłobków, przedszkoli ani partnerskiego podziału ról w rodzinie czy skutecznego ściągania alimentów. Tkwimy w średniowieczu, jeśli chodzi o świadomą antykoncepcję. W tym kłopot, że partie prawicowe są niechętne jakimkolwiek zmianom, zarówno PiS, jak i duża, zwłaszcza męska część PO. Poza tym obie partie koncentrują się na wybranych kategoriach kobiet. PiS na kobietach w rodzinie, a Platforma, niestety, również z moim Kongresem Kobiet, koncentruje się na kobietach zamożniejszych, lepiej sytuowanych.

Na to, co jest w głowie kobiety, składają się między innymi edukacja szkolna, tradycja w rodzinie, zachowania instytucji państwowych itd.

Wojciech Kaczmarczyk przekonywał, że te szklane sufity są w głowach samych kobiet.
Bzdura. Poglądy nie są przekazywane genetyczne. Na to, co jest w głowie kobiety, składają się między innymi edukacja szkolna, tradycja w rodzinie, zachowania instytucji państwowych itd. Niech pan Kaczmarczyk tak kształtuje system edukacji, w tym zachowania przedsiębiorców, żeby kobiety chciały i mogły awansować.

Kobiety z prawej strony sceny politycznej nie widzą tego problemu. Na kongres nie przybyły ani pani premier Szydło, ani pani prezydentowa Agata Duda.

Proszę sobie przypomnieć pierwszą premier kobietę Hannę Suchocką, która swoje urzędowanie rozpoczęła od odcięcia się od ruchów kobiecych. Z kolei Hanna Gronkiewicz-Waltz dopiero dzisiaj zachowuje postawę wielkiej solidarności wobec kobiet. A to dlatego, że sama doświadczyła dyskryminacji, kiedy kandydowała na prezydenta kraju. I kiedy Lech Wałęsa odsyłał ją do garów, wówczas to kobiety, także te po mojej politycznej stronie, ujęły się za nią.

Co w takim razie, poza buczeniem i wyklaskiwaniem, warto robić?
Zrzeszać się w organizacjach pozarządowych. Popierać na przykład pielęgniarki, kiedy protestują. Mam osobisty żal do kongresu, że wtedy kiedy pielęgniarki protestowały, kongres nie wsparł ich tak mocno, jak należało. Trzeba się wykazywać solidarnością polityczną i aktywnością społeczną, kiedy upominamy się o bezpłatne żłobki i przedszkola, kiedy przyglądamy się opiece zdrowotnej i temu, że to kobiety jednak ponoszą ciężar odpowiedzialnych za chorych w rodzinie. Nie potępiać PiS za to, że podnosi zasiłki rodzinne. Przynajmniej nie za samą istotę wsparcia, bo nad sposobem trzeba dyskutować i jest za co krytykować. Czyli krótko mówiąc - robić swoje.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki