- Pozostaje niedosyt. Chcieliśmy zdobyć trzy punkty, ale po meczu z Wisłą przewidywałem, że spotkanie z Zawiszą będzie trudniejsze i to się potwierdziło. Mieliśmy więcej dogodnych sytuacji od rywali. Na początku drugiej połowy zaczęliśmy przeważać, ale po jednej kontrze Zawiszy nie mogliśmy się odnaleźć przez 10 minut. Był chaos. W końcówce mieliśmy sytuacje i mogliśmy zdobyć trzy punkty. Przeciwnik taktycznie był jednak dobrze ustawiony. Każdy punkt będzie dla nas bardzo ważny, a plusem jest, że w drugim meczu z rzędu nie straciliśmy bramki. To dla nas bardzo ważna sprawa - nie ukrywał trener biało-zielonych.
Szkoleniowiec przyznał, że drużyna nie zagrała tak, jak w meczu z Wisłą.
- Agresywności nie było w pierwszej połowie - przyznaje. - Zwróciliśmy na to uwagę i było lepiej w drugiej części. Nie było jednak tak agresywnie jak z Wisłą i nie prezentowaliśmy się tak dobrze. Zbyt mało mieliśmy odbiorów piłki.
Trener Lechii wyjaśnił też brak w kadrze Kevina Friesenbichlera i Donatasa Kazlauskasa.
- Kevin w ostatnich dniach miał dolegliwość pachwiny i problemy żołądkowe. Nie zgarał, żeby się nie pogłębił uraz. Mam nadzieję, że od początku tygodnia będzie normalnie trenował. Donatas nie jest słabym zawodnikiem, miał bardzo dobry okres przygotowawczy, ale w końcówce pojawiło się zmęczenie. Nie prezentuje się na treningach tak dobrze jak na początku, ale na pewno dostanie swoją szansę i znajdzie się w kadrze meczowej i na boisku - zakończył trener Brzęczek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?