Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Woźniak: Futbolowe ligi stają na głowie [KOMENTARZ]

Janusz Woźniak
Piast Gliwice z przewagą 6 punktów nad Cracovią przewodzi piłkarskiej ekstraklasie, a mistrzowie Polski z Poznania tracą do lidera aż 14 punktów. W I lidze liderem jest Chrobry Głogów mając za plecami Wigry Suwałki. Futbolowe ligi nad Wisłą stanęły na głowie?

Trudno chyba o inny wniosek. A jednocześnie czapki z głów przed piłkarzami Piasta czy Chrobrego. Nikt im ligowych punktów i eksponowanych miejsc w lidze nie podarował.

To tyle tytułem wstępu do tego co dzieje się na boiskach zaplecza ekstraklasy. A z punktu widzenia Arki nie dzieje się dobrze. To nie tak miało być - powtarzał kilka razy na pomeczowej konferencji prasowej trener żółto-niebieskich Grzegorz Niciński odnosząc się zarówno do zremisowanego 1:1 w sobotę meczu z MKS Kluczbork, jak i do porażki - trzy dni wcześniej - 0:2 z Wigrami Suwałki. Po tej porażce szkoleniowiec gdynian zareagował prawidłowo dokonując w składzie czterech zmian. Nie pomogło. Zresztą nie bardzo wiadomo jakiego klucza użył trener dokonując tych roszad. Jedyne co przychodzi mi na myśl, to dość karkołomny wniosek, że Niciński postanowił "wyczyścić" skład z nazwisk zaczynających się na "S". Tak stracili miejsce w wyjściowym składzie panowie: Sobieraj, Stolc, Siemaszko.

Nie o alfabet jednak w tym wszystkim chodzi. Po dobrym meczu z Zawiszą, po bardzo dobrym - głównie taktycznie - z Wisłą w Płocku i wyszarpanym w ostatniej akcji meczu zwycięstwie z GKS Katowice Arka była wiceliderem tabeli. Po trzech kolejnych spotkaniach jest 10. Wprawdzie do lidera traci tylko, czy aż 3 punkty, ale już na pewno gra poniżej oczekiwań.

Złe wybory dokonywane na boisku stają się denerwującym firmowym znakiem żółto-niebieskich. Drybling zamiast podania, gra nie w tempo, strzał zamiast kontynuowania akcji do stworzenia dogodnej pozycji pod bramką rywali. Z tego powstaje komedia pomyłek. A na komedię to kibice wolą wybrać się do kina, więc i frekwencja na gdyńskim stadionie spada.

Coraz więcej jest takich, którzy chcieliby głowy Nicińskiego. Natychmiast. Zalecałbym spokój. Były z "Nitkiem" trzy mecze tłuste (7 pkt), teraz trzy chude (1 pkt). Poczekajmy co się wydarzy. Liga jest zwariowana, ale to nie oznacza, abyśmy sami dali się zwariować.

Janusz Woźniak

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki