W obecnej kadencji najwięcej kłopotów było z ustawą o emeryturach pomostowych, która przygotował jeszcze rząd Jerzego Buzka, ale zarzucił ją na skutek protestów, m.in. Solidarności. W następnej kadencji Sejmu lewica ustawą się nie zajmowała. Udało się przepchnąć ją przez Sejm dopiero w 2008 roku. - Od tego czasu mamy już prawie 6 miliardów złotych oszczędności! - wylicza poseł. Druga niezwykle ważna ustawa dotyczyła ubezpieczeń społecznych. Chodziło o wysokość składki (ile do ZUS, ile do OFE). Gorący spór podzielił środowisko ekonomistów, profesor Balcerowicz wystąpił przeciw ministrowi Rostowskiemu. W mediach także kłócono się zażarcie, choć Polacy nie bardzo orientowali się, o co właściwie chodzi i kto ma rację. - Przyjęte przez nas rozwiązanie: 5 proc. składki do ZUS, a 2,3 do OFE jest racjonalne - przekonuje poseł Kulas.
WYBORY 2011 - wszystko o październikowych wyborach parlamentarnych
Komisja Zdrowia, w której także pracuje, jest nie mniej ważna. O włączenie się w jej działania poprosił go swego czasu marszałek województwa pomorskiego, Jan Kozłowski: - Bój się Boga Janku, my tu szykujemy przekształcenia szpitali, a w Komisji Zdrowia nie ma nikogo z Pomorza! Zgodził się oczywiście, choć myślał raczej o komisji oświaty. Ustawy dotyczące m.in. komercjalizacji szpitali zostały przyjęte przez Sejm i Senat, ale zawetował je prezydent Lech Kaczyński i dwa lata pracy poszło do kosza. W październiku 2010 rząd przygotował więc drugi pakiet siedmiu ustaw rządowych. Tym razem odstąpiono od obligatoryjnej komercjalizacji szpitali: kto chce niech się przekształca, proszę bardzo, zobaczymy, jak sobie poradzi. - W podkomisji harowaliśmy nad tymi projektami dzień w dzień, od rana do wieczora, przez kilka miesięcy, no i udało się, Sejm ustawy przyjął, a prezydent Komorowski podpisał je w lipcu. - Najważniejsze, że szpitale mają właściciela i on odpowiada za całość - cieszy się poseł Kulas i opowiada o szpitalach w Malborku, Tczewie, Starogardzie Gd. i Bytowie, które się skomercjalizowały, otrzymały dotacje i likwidują zadłużenie. Dobrze sobie radzą. - Przyjedźcie do Tczewa - radzi niedowiarkom. - Nasz szpital jest teraz zupełnie inną placówką. Udało się nawet stworzyć stację dializ, o którą bezskutecznie zabiegano od 20 lat. Straszenie przez opozycję, że wskutek komercjalizacji będą się mogli leczyć tylko bogaci, to strachy na Lachy. W Tczewie i pozostałych skomercjalizowanych szpitalach leczą się wszyscy ubezpieczeni. Nie płacą!
- Muszę mocno podkreślić pomorski wątek mojej działalności - mówi poseł.
Jan Kulas to i Kociewiak, i Kaszuba zarazem, bo choć rodzice wywodzą się z Kociewia (ojciec był zawiadowcą stacji w Tczewie), to Janek urodził się w Kościerzynie, sercu Kaszub. - Staram się być pomostem między Kociewiem a Kaszubami. Także w Sejmie…
Regularnie organizuje wycieczki na Wiejską dla młodzieży z Kociewia i Kaszub, bo przekonał się, że taka wizyta daje więcej wiedzy o parlamentaryzmie niż kilka lekcji w szkole.
- Wie pani, którzy posłowie budzą największe zaciekawienie młodych? Niesiołowski, bo wyrazisty, i Gowin, bo "mądrze mówi". A przy okazji wizyty prezydenta Bronisława Komorowskiego w Pelplinie okazało się, że jego babka pochodzi z Kociewia. Mamy więc premiera Kaszubę, a prezydenta, częściowo, Kociewiaka.
- Przyszłość Tczewa - dodaje - widzę w Gdańskim Obszarze Metropolitalnym. Im bliżej Gdańska, tym lepiej! Do swoich osiągnięć zalicza skuteczną pomoc w tworzeniu Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej i pozyskanie funduszy dla Tczewa i województwa. A także oczywiście książki, które redaguje. Przypominają postacie ważne dla Kociewia i Pomorza. Budują pomorską tożsamość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?