Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak żyć bez Tuska? Jak walić w Ewę Kopacz? - głowi się Jarosław Kaczyński [KOMENTARZ]

Barbara Szczepuła, publicystka
m.ponikowski
Nie, to niemożliwe. Nieprawdopodobne. Najgorszy premier wolnej Polski, najgorszy szef rządu we wszechświecie został prezydentem Europy! To jakaś tragiczna pomyłka. Znak, że przywódcy europejscy zupełnie się pogubili, nie rozumieją, co się wokół nich dzieje. Ten krok można wytłumaczyć tylko upałami.

W kraju wygląda to jeszcze gorzej. Niektórzy obywatele się cieszą, mało, są nawet dumni, że Polak został szefem Rady Europejskiej. Dumni?! Jakby było z czego! Każde dziecko wie, a europoseł Czarnecki potwierdza to swoim autorytetem, że to funkcja bez znaczenia, ot, przynieś, podaj, pozamiataj. Pilnowanie kalendarza i telefonowanie tu i tam. Fakt, że do premierów i prezydentów, ale co z tego? - Polacy są strasznie zakompleksieni - twierdzą politycy PiS. Europa im imponuje, choć tam tylko ruja i porubstwo. Już wieszcz Słowacki ostrzegał: "Polsko! Lecz ciebie błyskotkami łudzą;/ Pawiem narodów byłaś i papugą"... Nic się, niestety, nie zmieniło. Dziś też: co Francuz wymyśli, to Polak polubi. Choć już raczej nie Francuz, a Niemiec, a konkretnie Niemka, bo teraz wszędzie obowiązują obmierzłe parytety. Wiadomo, że kanclerz Angela Merkel chwali polskiego premiera, a to rzecz podejrzana, bo dlaczego chwali właśnie Tuska, a nie na przykład prezesa PiS? Jakaś ukryta opcja niemiecka musi wchodzić w rachubę. Wszystko się zmieni, gdy Prawo i Sprawiedliwość wygra wybory i będzie prowadzić politykę w postawie wyprostowanej, nie na klęczkach. Ludzie PiS nie będą się nikomu kłaniać, ani Niemcom, ani Francuzom, ani Anglikom. To nam się ukłony należą! I podziw świata! Nie damy sobie w kaszę dmuchać, to oczywista oczywistość. No, może ukłonimy się Ameryce, ale to inna sprawa.

Dlatego dobrze, że premier Tusk odjeżdża do Brukseli, "a niech go biorą, tylko niech się trzyma jak najdalej od Polski" - zaśmiewał się prezes PiS, ale nagle śmiech zamarł mu na ustach. Zdał sobie sprawę, jak pusta będzie bez Donalda T. scena polityczna. Co zrobi prezes, gdy premierem zostanie Ewa Kopacz? Czy będzie mógł walić w nią, tak jak zwykł był to robić do tej pory? Czy nie zasłuży wtedy na przydomek damskiego boksera? Może oczywiście delegować do boksowania któregoś z pretorianów, na przykład Adama Hofmana, ale to przecież nie ta ranga, choć młody i zdolny. Jak tu wygrać bez Tuska? Jak żyć? Gryzie się prezes i niewykluczone, że za chwilę zawoła: - Tusku, wróć!!! Góralu - zaśpiewa - czy ci nie żal? Tych wojenek podjazdowych, tych wyzwisk rzucanych latami, tych kpin i insynuacji. "Idzie do Brukseli, a powinien iść do więzienia" - oznajmił poseł PiS Zbigniew Girzyński, skądinąd doktor historii i pracownik naukowy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Obrzucajcie błotem, zawsze coś przylgnie - mawiają Francuzi. A zauważyli państwo, co w oczach komentatorów i opozycji dyskredytuje Ewę Kopacz? Lojalność. Jest "lojalna do bólu". Tymczasem wiadomo, że prawdziwy polityk powinien nosić sztylet, by go przy pierwszej nadarzającej się okazji wbić znienacka w plecy patrona. Książę, jak uczył Machiavelli, powinien być amoralny, cyniczny i wyrachowany...

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki