Jak działają SOR-y na Pomorzu? Wielki raport na temat stanu oddziałów ratunkowych w województwie pomorskim

Niestety, najczęściej negatywne. Mimo, że każdego dnia przez 24 godziny na dobę ratują ludzkie życie - SOR-y, czyli szpitalne oddziały ratunkowe stały się najbardziej newralgicznym i krytykowanym miejscem udzielania świadczeń w całym polskim systemie ochrony zdrowia. Niedobory personelu, drastyczne oszczędności i coraz większa biurokracja powodują też, że SOR-y nie są w pełni bezpieczne ani dla pacjentów ani dla medycznego personelu. Czy SOR-y da się naprawić?

Pacjencie, czy znasz swoje prawa? - SPRAWDŹ TO!

Są też pozytywne informacje! WARTO TO WIEDZIEĆ:

1. Na Pomorzu jest 13 szpitalnych oddziałów ratunkowych. W roku 2018 udzieliły pomocy 320 997 pacjentom.
2. Pacjenci też często boją się, że się ich pominie. Ten lęk jest bezzasadny. Wszyscy zarejestrowani pacjenci muszą być załatwieni do rana.
3. Bardzo dobre warunki zapewniamy naszym małym pacjentom w otwartej niedawno części pediatrycznej naszego SOR-u - chwali dr Rafał Cudnik, dyrektor medyczny Szpitala św. Wojciecha na gdańskiej Zaspie.
4. Nasz szpital podobnie jak i szpital na Zaspie ma otrzymać sprzęt potrzebny do wprowadzenia TOP SOR w drugiej turze. Gotowi mamy być 30 sierpnia przyszłego roku - mówi dr Jacek Gwoździewicz, szef SOR-u w „Koperniku”
5. Od liczby personelu i jego kompetencji, a także zwiększenia finansowania, zależy dalszy los oddziałów ratunkowych - twierdzi dr Jakub Jażdżewski, ordynator SOR w szpitalu w Chojnicach
6. Najlepsze warunki pobytu oferują pacjentom szpitalne oddziały ratunkowe w szpitalach: św. Wojciecha i im. Mikołaja Kopernika
7. Ludzie myślą, że lekarz śpi, a na SOR pojęcie snu nie istnieje
8. Lekarstwem na bolączki szpitalnych oddziałów ratunkowych ma być, według resortu zdrowia, system TOP SOR