MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk. Kończą sezon tam, gdzie go zaczynali

Paweł Stankiewicz
Przemyslaw Swiderski
Lechia Gdańsk zmierzy się w Białymstoku z Jagiellonią w meczu piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy. Początek w niedzielę o godz. 18.

Biało-zieloni sezon ligowy 2014/15 rozpoczynali meczem w Białymstoku z Jagiellonią. Wówczas padł remis 2:2. Oba gole dla "Jagi" strzelił były napastnik gdańszczan, powołany do reprezentacji Polski, Patryk Tuszyński. Dla Lechii trafiali Piotr Wiśniewski i po samobójczym strzale Marek Wasiluk. Rewanżowy mecz kończącego się sezonu, na gdańskiej PGE Arenie, przyniósł kolejny remis, tym razem 1:1.Lechia sezon zakończy tam, gdzie zaczęła i może to trzecie spotkanie przyniesie upragnione zwycięstwo. Tylko na pocieszenie, bowiem biało-zieloni stracili już szanse na grę w europejskich pucharach i najwyżej mogą obronić piąte miejsce na zakończenie sezonu, czyli o jedno gorsze niż na finiszu poprzednich rozgrywek.

- Został jeszcze jeden mecz i trzeba z honorem pożegnać się z rozgrywkami. Wykonaliśmy dużo pracy, od lutego dobrze to wyglądało i nie chcemy ostatnim meczem tego zaprzepaścić. Dobrze postawić kropkę nad i w tym udanym, moim zdaniem, półroczu - powiedział Ariel Borysiuk, piłkarz biało-zielonych.

Jagiellonia już może świętować, bo po raz pierwszy w historii klubu zdobędzie medal mistrzostw Polski. Podopieczni trenera Michała Probierza mają już pewny brąz, ale jeśli pokonają Lechię, a Legia nie wygra z Górnikiem Zabrze, to zostaną wicemistrzami Polski!

- Chcemy wygrać z Lechią i wyprzedzić Legię w tabeli - deklaruje trener Probierz.

Ważne, jak do tego ostatniego spotkania podejdzie trener Jerzy Brzęczek i na jaki skład się zdecyduje. Na pewno przeciwko Jagiellonii nie zagrają kontuzjowani Jakub Wawrzyniak, Grzegorz Wojtkowiak, Gerson i Kevin Friesenbichler. Jest za to szansa, że gotowy do gry będzie Sebastian Mila, ale decyzja zapadnie w ostatniej chwili. Dla sztabu szkoleniowego taki mecz to może być idealna okazja, żeby sprawdzić w ligowym boju chociażby Donatasa Kazlauskasa. Rewolucji kadrowej trudno jednak się spodziewać, bo Lechia nie będzie chciała porażką kończyć sezonu. Białystok to było dotąd raczej szczęśliwe miejsce dla biało-zielonych. Po powrocie do ekstraklasy gdańszczanie zagrali tam siedem meczów ligowych, z których przegrali tylko dwa. Po raz ostatni blisko cztery lata temu. W trzech ostatnich pojedynkach na białostockim stadionie piłkarze Lechii dwa razy wygrali i raz zremisowali.

W końcówce sezonu w lepszej formie jest Jagiellonia. Podopieczni trenera Probierza zanotowali trzy kolejne zwycięstwa i w sumie strzelili w tych meczach aż osiem goli. Warto dodać, że stracili cztery i w każdym meczu grupy mistrzowskiej rywale trafiali do bramki zespołu z Białegostoku, co i tak nie przeszkodziło w zdobywaniu punktów. W niedzielę będą chcieli podtrzymać tę passę i dołożyć czwartą wygraną. Lechia z kolei ma odmienny cel, bo chce przerwać niekorzystną dla siebie serię. Biało-zieloni w trzech ostatnich spotkaniach zdobyli zaledwie jeden punkt i strzelili tylko jednego gola, z rzutu karnego w meczu z Lechem Poznań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki