Jak długo pracuje Pan w PSP?
Pracuje w straży od 1996 roku.
Dlaczego zdecydował się Pan wstąpić do straży pożarnej?
Jest to praca w miarę atrakcyjna. Nie ma w niej monotonii. I co ważne, gwarantuje także stabilność finansową. Nie od zawsze marzyłem jednak o byciu strażakiem. Decyzja zapadła, gdy byłem w wojsku. Podjąłem ją wspólnie z najbliższymi. Bardzo wspierał mnie w niej ojciec.
Pamięta Pan pierwszą akcję, w której wziął Pan udział?
Jednym w pierwszych zdarzeń były na pewno poszukiwania ośmioletniego chłopczyka. Niestety odnaleźliśmy go ze skutkiem tragicznym.
W pracy strażaka zdarzają się także zabawne momenty.
Starszy pan poprosił nas kiedyś, byśmy sprawdzili, co dzieje się u jego znajomej, ponieważ zamknęła się w mieszkaniu i on bardzo martwi się, że coś jej się stało. Pojechaliśmy na miejsce. Przyjechała także policja i pogotowie. Dobijaliśmy się do mieszkania, jednak nikt nie odpowiadał. W końcu otworzyła drzwi starsza pani, w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. A ten pan, stojąc obok nas, powiedział do niej: „Smerfetko, co żeś zrobiła!”. Pośmialiśmy się i wróciliśmy do jednostki.
Jak Pan myśli – czy każdy nadaje się do pracy w straży?
Myślę, że to idealna praca dla osoby, która tak jak ja nie lubi monotonii. Dla kogoś komu niestraszne jest zrywanie się w nocy z łóżka i praca w święta.
Jak spędza Pan wolny czas po pracy?
Najchętniej odpoczywam, po prostu leżę. W sezonie jesiennym bardzo lubię grzybobranie.
Zagłosuj na mł. asp. Jacka Szwemińskiego z KP PSP Pruszcz Gdański - wyślij sms o treści zaw.28 na numer 72355 (koszt 2.46 zł z VAT)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?